Wpis z mikrobloga

Jak się mają pod względem prawnym zapisy w zleceniach typu "24 godziny na rozładunku wolne od opłat, powyżej płatne 5 złotych za godzinę"? Załóżmy, że jadę w poniedziałek dla firmy X, z rozładunkiem tego samego dnia do godziny 20:00. W międzyczasie biorę od firmy Y zlecenie na załadunek we wtorek o godzinie 8:00. Samochód zajeżdża w poniedziałek o 18:00 na rozładunek i okazuje się, że w zasadzie to spedytor z firmy X miał w dupie do której pracuje firma i wpisał sobie byle co, bo tak naprawdę pracują w godzinach 8-16. We wtorek rano firma Y dowala mi sowitą karę za brak podstawionego auta (do czego raczej mają prawo). Spedytor firmy X mówi, że mogę go pocałować w trąbkę bo on ma 24 godziny na rozładunku bezpłatne. Co teras? Do tej pory zawsze mi się to jakoś rozchodziło po kościach, ale czuję, że prędzej czy później wyjdzie jakaś gruba inba tego typu.
#bekaztransa
  • 2
@Jakub_Puchatek: niestety z tego co kojarzę w CMR nie ma w ogóle takich zapisów, tak samo jak z terminem dostarczenia towaru ( ͡° ͜ʖ ͡°) Masz jakąś obsługę prawną? Tam chyba najlepiej zapytać. Może działa to tak jak np. ja odwołuje komuś ładunek, mimo że ktoś podjechał - jeśli wykażesz co straciłeś to wtedy muszą zwrócić ci pieniądze. Jeśli teraz wykazałbyś że przez to że spedytor się
@Konkol: Jeden rabin powie tak, a drugi rabin powie nie. Sprawa niby tak oczywista i często spotykana, a jednak coś czuję, że nadająca się na długi proces. Chociaż akurat te zapisy w zleceniu nie brzmią tak absurdalnie, ale mają fatalne skutki dla przewoźnika.