Po koślawych kulfonach wnoszę, że to odziały szturmowe żołnierzy wyklętych z pobliskiego gimnazjum. Ewentualnie brygada werwolfu legia warszawa, której prawica bardziej do bejsbola nawykła niż do pióra XD
@Priya: @BlackDave: Serio nie widzicie ze sam fakt ze tysiące czerwonoarmistow zginęło na tych ziemiach nie zasługuje na jakieś upamiętnienie ich ofiary?
@Ofacet: nie, na pewno nie zasługuje na pomnik "wdzięczności" postawiony przez samych sowietów. naucz się jeden z drugim w końcu, że to był AGRESOR. czy hitlerowcom też mamy pozwolić postawić pomniki nazwane "pomniki wdzięczności żołnierzom hitlerowskim poległym na tej ziemi"? osobiście mogę się zgodzić na pozostawienie tego pomnika z tablicą informacyjną obok: czym wsławili się żołnierze armii czerwonej w Polsce, do jakich skutków doprowadziła polskich żołnierzy wiara w "sojusz" i jak
@InspektorDupa: ale przecież każde dziecko jest edukowane aby wiedzieć o tym czym się skończyła w sensie politycznym rosyjska kontrofensywa. Ewentualne tabliczki są zbędne. Niemcy to akurat trochę inny worek kartofli, ponieważ byli oni de facto agresorami. W momencie walk w Polsce w 44 i 45 roku byliśmy wtedy sojusznikami.
@Ofacet: Zajebisty sojusz, jak Cie ktoś zaatakuje to najpierw Ci #!$%@?, potem odgonie tamtego agresora i bede Ci kazal płacic za ochrone. Zostaniesz moim przyjacielem?
@Leniek: ale co się napinasz cumplu. Czy ja się ustosunkowalem do tego? Ja i ty wiemy ze ten sojusz był jak z koziej dupy trąbka. Ale śmierć tych ludzi, wyciagnietych ze swoich chat na Syberii żeby walczyć za #!$%@? wasacza i za matulke rasije jest tragiczna. Z szacunku do tych ludzi warto pozostawić przynajmniej kilka pomników upamiętniających ich ofiarę. Koniec końców mieliśmy wspólnego wroga
@Ofacet: na twoim przykładzie widać, że edukacja dzieci w Polsce w tej kwestii zawodzi. nie, Niemcy nie są żadnym innym workiem kartofli. Niemcy byli agresorem od zachodu, Sowieci byli agresorem od wschodu. od początku ich wkroczenia na ziemie polskie, oddziały wojska polskiego były rozwiązywane, natomiast polscy żołnierze, zwłaszcza ci wyżsi rangą byli aresztowani przez politruków, co się z nimi stało potem, na szczęście już mamy jako taką świadomość. zbędne są jedynie
co ma piernik do wiatraka? nikt tu nie mówi o braku szacunku dla ŻOŁNIERZY jako każdego pojedynczego człowieka, którzy oddali życie, tylko o stawianiu pomników WDZIĘCZNOŚCI całej armii okupanta, która tym bardziej w Warszawie żadnej krwi nie przelała, poza patrzeniem na tą, która była przelewana w oczekiwaniu na "sojuszniczy" ratunek. odbiję piłeczkę - to może jeszcze należy postawić pomniki bohaterskim oddziałom armii czerwonej, które rabowały wsie na wschodnich rubieżach, albo tym, które
Czy tylko ja jestem uprzedzony don książek pisanych przez kobiety? Jeśli jest to fantasy to już niemal na 100% wiem ze książka mi się nie spodoba. #ksiazki
@pr0t3r: to nie jest odpowiedź na moje pytanie :(
@BlackDave:
Serio nie widzicie ze sam fakt ze tysiące czerwonoarmistow zginęło na tych ziemiach nie zasługuje na jakieś upamiętnienie ich ofiary?
osobiście mogę się zgodzić na pozostawienie tego pomnika z tablicą informacyjną obok: czym wsławili się żołnierze armii czerwonej w Polsce, do jakich skutków doprowadziła polskich żołnierzy wiara w "sojusz" i jak
Niemcy to akurat trochę inny worek kartofli, ponieważ byli oni de facto agresorami. W momencie walk w Polsce w 44 i 45 roku byliśmy wtedy sojusznikami.
Ale śmierć tych ludzi, wyciagnietych ze swoich chat na Syberii żeby walczyć za #!$%@? wasacza i za matulke rasije jest tragiczna. Z szacunku do tych ludzi warto pozostawić przynajmniej kilka pomników upamiętniających ich ofiarę. Koniec końców mieliśmy wspólnego wroga
odbiję piłeczkę - to może jeszcze należy postawić pomniki bohaterskim oddziałom armii czerwonej, które rabowały wsie na wschodnich rubieżach, albo tym, które