Wpis z mikrobloga

#praca #dzienzdupy Kolejny ciężki dzień w pracy...na dzień dobry 30min przed otwarciem banda zombi szarpiących za klamkę po złości punkt 8 otwieram. Po 1,5h pracy 108 wpłat i już wiem, że to będzie ciężki dzień...Polaczki cebulaczki po wypłatach więc każdy rzuca 200zł nawet, gdy płaci 15zł. Skończyły mi się drobne i siedzę uziemiona bez drobnych poza bilonem 5gr 2gr...ogarnia mnie #!$%@?. Podchodzi do okienka Pani z klasy tych co w tramwaju nie ustoi 5min a przy okienku jak lwica pogania, stuka o blat, wrzuca świstki przez okienko i na koniec do zapłaty ma 120 z groszem, proszę chociaż o końcówkę i nawet nie marzę o banknocie 20zł na co owa Pani "nie mam, nie chcę mi się sprawdzać" no to czara goryczy już się przelała, więc wyciągam woreczki po 5zł w bilonie 0,05gr i szykuję Pani resztę. Babsko oczy jak 5zł i pytanie "co Pani robi?" to mówię, że przeliczam resztę dla niej. Uwierzcie mi z prędkością światła znalazła owe 20zł z końcówką co do grosika :D #takasytuacja mówię wam mireczki ludzie to świnie :P
  • 23
  • Odpowiedz
@white_widow: Mieszkam w Belgii od 4 miechów, chodzę codziennie po zakupy, i babka dwa razy nieśmiało zapytała mnie o końcówkę (słownie #!$%@? dwa razy) jakoś sobie radzą z tym wielkim i nie do ogarnięcia problemem z drobnymi. ( ͡º ͜ʖ͡º)
A teraz sprzedam ci tajemna wiedzę jak :

  • Odpowiedz