Wpis z mikrobloga

Oprócz torby, długopisu i niezliczonej ilości gumek recepturek, najważniejszą rzeczą dla listonosza są buty. To dzięki nim w komforcie możemy przemierzać setki kilometrów rocznie. W swojej karierze Listowego wypróbowałem już wiele par. Od zwykłych ,,adidasków,, za 70 złotych po buty dla deskorolkowców, z super wzmacnianą podeszwą za 270 złotych. Żadne z nich nie przetrwały dłużej niż pół roku. Oczywiście, dostaje obuwie służbowe, ale nawet najgorszemu wrogowi bym ich nie oddał, tak słabej jakości są.

Przez ostatnie trzy zimy, trzy wiosny i dwie jesienie, chodziłem w butach ze zdjęcia. Och co to były za buty.

Kupiłem je za 25 złotych w sklepie z odzieżą używaną. Pani ekspedientka wyceniła je na 20. Na 20! Za takie buty? Żałuję bardzo, że nie miałem w portfelu więcej pieniędzy, bo dostałaby je wszystkie. Buty okazały się prawie nowe, idealne w rozmiarze i niesamowicie wygodne. Od pierwszego włożenia coś między nami zaiskrzyło. Coś jak miłość od pierwszego wejrzenia. O cholibka, ile my razem przeżyliśmy. Setki kilometrów, deszcz, śnieg, błoto, mrozy, upały, kilka powstrzymanych ataków psów. Nigdy mnie nie zawiodły. Raz nawet, prawy, poświęcił się i zatrzymał atak niezmiernie agresywnego gwoździa. Takie to były buty.

Z wizytą w szewskiej lecznicy były już kilka razy, kilka razy za pomocą różnych doraźnych przyborów musiałem je naprawiać w Rejonie. Jednak ich czas dobiegł końca. Podeszwy prawie się przetarły, obcas stał się nierówny, skóra popękała i przemaka mimo impregnacji. Żaden z trzech szewców, u których byłem, nie chce podjąć się naprawy. Podobno są już ,,umarłe,, jak to określił jeden z nich i mam je wyrzucić, zakupić nowe. Ale jak to tak? Pożegnać się z przyjaciółmi? Tak po prostu się ich pozbyć? Przecież to nie przystoi...

#postmanstories #feels
Pobierz Old_Postman - Oprócz torby, długopisu i niezliczonej ilości gumek recepturek, najważn...
źródło: comment_0rR44DVHJcY94B0VaJbtqVowwj9al8tl.jpg
  • 71
@Old_Postman: Doskonale rozumiem Twoją słabość do tych butów - uwielbiam rzeczy, które nosi czy używa się przez lata, a one ciągle dają radę.
Mam chyba piętnastoletnie włoski półbuty, które oczywiście nie zrobiły tyle kilometrów, co Twoje, ale zaliczyłem w nich niejedną kilkunastokilometrową przechadzkę, oraz jedną dwudziestosiedmiokilometrową w nocy tuż przed świętami Bożego Narodzenia, po śniegu. Żadnych obtarć czy odcisków. Idealnie dopasowały się do stopy i sprawiają wrażenie niezniszczalnych.
Mam jeszcze kilka
@Old_Postman: zgadzam się z @jak_to_mozliwe: - poszukaj wojskowych butów. Ale nie takich trepów jak w WP, zobacz coś z obuwia taktycznego, np. takie. Mam podobne, ale z niższej półki i muszę przyznać, że są wygodne i wytrzymałe. Jedynym minusem może być trochę słaba przyczepność na mokrym i gładkim podłożu (np. płytkach). Winny jest materiał z jakiego wykonana jest podeszwa. Trwałość = twardszy materiał = słabsza przyczepność.
@Krumer: To są taktyczne, nie wojskowe. Odradzam wojskowe, bo nie są zbyt komfortowe. Odradzam Magnumy, ponieważ dodzieram właśnie czwartą parę i, o ile są wygodne, to jakość wykonania jest słaba.
Jeśli już, to jakieś wysokogórskie. Wygodne i nie do zajechania.
@Old_Postman: A na cieplejsze warunki sandały z Keena. Mam ciężki model, śmigam w nich już 4 lata przez 3/4 roku i po mieście i po górach i wyglądają tak samo,
Pobierz FranciscodAnconia - @Krumer: To są taktyczne, nie wojskowe. Odradzam wojskowe, bo nie...
źródło: comment_yEebjTBXdxs0X24PirL6Sw6CfYDD0puy.jpg
@Old_Postman: kumplu nie wiem, czy pomogę, ale moja praca też wymaga ode mnie całego dnia chodzenia, stania, i po betonie i po stali, kupuję buty w decathlonie, jak mi ich jakiś spawacz nie przypali o wytrzymują ok 2 lat, trekkingowe niskie, często są w promocji po 70zł
@Old_Postman: gdyby Ci sie znudzily sprobuj oryginalnych Magnumow (najlepiej z zipem na boku). Zrobilem w nich setki kilometrow przy roznych okazjach w pracy na ochronie, czasami na 16h zmianach. Polecam kazdemu