Wpis z mikrobloga

nie wiem jak to było u Twoich, ale ja rozmawiałam sporo ze starszymi w rodzinie i wiem, że było tak jak teraz, z tą różnicą, że teraz to puszczają się wszyscy po równo, a kiedyś tylko faceci :)


@Walkiria81:

Lol, i z kim ci faceci się puszczali w takim razie? Z innymi facetami, skoro tylko oni się puszczali? Seksizm straszny z twojej strony, puszczali się wszyscy, z tym, że nie
  • Odpowiedz
To tak jak wyżej napisałem te osoby wzięły by rozwód w dzisiejszych czasach.


@Asterling:

No i po #!$%@? niby brać rozwód jak się jest już starym? Co osiągniesz, oprócz straty połowy majątku i większej szansy na samotną śmierć?
  • Odpowiedz
@ruszka: W sumie masz rację, kobiety też się puszczały, no ale nie aż tak po równo jak dziś :) A faceci głównie puszczali się w burdelach. Prostytutki się nie liczą jako kobiety puszczające się, one są w pracy :D
  • Odpowiedz
@Walkiria81:

A faceci głównie puszczali się w burdelach. Prostytutki się nie liczą jako kobiety puszczające się, one są w pracy :D


A kobiety w mieszkaniu ;) Było dokładnie tak samo, a każdy kto twierdzi, że "kiedyś było lepiej bo ludzie byli inni" jest naiwny. Ludzie się nie zmieniają, w końcu już Arystoteles narzekał na młodziez, że nie chce się uczyć, że jest leniwa, niewychowana, nie szanuje starszych, trwonią pieniądze i
  • Odpowiedz
@ruszka: nie do końca mogę się z Tobą zgodzić - jednak kobiety miały dużo więcej do stracenia w razie wpadki (ciąża - nie można było się tak szybko pozbyć, a nie każdy mąż łykał że to jego dziecko, nakrycie przez męża - wylot z domu etc) przez co uważam, że jednak puszczały się nieco mniej niż dziś.

Poza tym Kościół bardzo piętnował seksualność, kobiety wstydziły się przyznać, że mają ochotę
  • Odpowiedz
bo były durne stwierdzenia typu "co ludzie powiedzą...", więc często ludzie trwali w związkach z których po prostu nie mogli się wyplątać, a nie dlatego że się kochali


@bluehawaii91: Gdybym był idealistą powiedziałbym że nie masz racji. Powiedziałbym że ludzie kiedyś znali wartość słowa, wiedzieli co znaczy "na dobre i na złe". I nie uciekali przy pierwszym lepszym problemie.
Ale nie jestem, za dużo ludzi poznałem żeby nie wiedzieć jak
  • Odpowiedz
@Walkiria81:

nie do końca mogę się z Tobą zgodzić - jednak kobiety miały dużo więcej do stracenia w razie wpadki (ciąża - nie można było się tak szybko pozbyć, a nie każdy mąż łykał że to jego dziecko, nakrycie przez męża - wylot z domu etc) przez co uważam, że jednak puszczały się nieco mniej niż dziś.


No to mówie ci, że nie masz racji ;) Puszczali się po równo, wszyscy. Co do ciąży, to dzisiaj, gdzie technologia jest na takim poziomie, całkiem niezły procent mężczyzn wychowuje nie swoje dziecko, a co dopiero wtedy
  • Odpowiedz
@Asterling: ja nie odnosiłem się akurat do tej pary, tylko ogólnej tendencji. Bo jak słyszę "małżeństwa były kiedyś bardziej trwałe" to od razu mówię co było tego przyczyną. Dawniej ludzie po prostu się bardziej przejmowali opinią innych, dzisiaj widzimy, że "rozwodnik" nie jest sam, natomiast kiedyś byłby po prostu prawie że dziwadłem.
  • Odpowiedz
@ruszka: Śmiem nawet twierdzić,że w obecnych czasach chodzenie do burdelu jest dużo bardziej piętnowane niż kiedyś. Troche jak z oglądaniem pornoli, większośc to robi, ale nie każdy siętym chwali.Takie zjawisko istnieje i tyle.
  • Odpowiedz
Śmiem nawet twierdzić,że w obecnych czasach chodzenie do burdelu jest dużo bardziej piętnowane niż kiedyś. Troche jak z oglądaniem pornoli, większośc to robi, ale nie każdy siętym chwali.Takie zjawisko istnieje i tyle.


@Janusz_Radek:

No, szczególnie tutaj widać, jak bardzo ludzie piętnują rokse :V
  • Odpowiedz
@Asterling: Wiesz co,w sumie to w jednym masz rację. Małżeństwa były bardziej trwałe, a rodzina królewska jest idealnym dowodem na to. Dowodem na to jak mimo robienia się w #!$%@?, zdrad, kłamstw itd. starać się desperacko zachować pozory szczęśliwego małżeństwa. Jak odwracać głowę od stanu faktycznego byleby zachować maskę trwałości. Idealny przepis jak dorobić się małżeństwa za kilkudziesięcioletnim stażem.
  • Odpowiedz
W sumie już wszystko było powiedziane, ale taka prawda, że kiedyś po prostu informacje nie były tak łatwo dostępne, a teraz nawet największy imbecyl może dotrzeć ze swoimi mądrościami do tysięcy ludzi bez problemu. Tak samo ludzie starali się swoje problemy bardziej "dyskretnie" traktować, a teraz to już nie ma znaczenia, bo zawsze coś wycieknie i moralność się już zmieniła. Rozwody to już nie zło ostateczne, bo ludzie się przekonali, że nie
  • Odpowiedz