Wpis z mikrobloga

Mam już dosyć szukania mieszkania w Warszawie, dlatego postanowiłem spojrzeć na oferte dotyczącą pokoju. Nie znam sie ani na rynku mieszkań, ani na standardach w innych miastach, ale, no #!$%@?. Jest opis - "Pokój jest przestronny(9 m2), wygodny, funkcjonalnie umeblowany." Cena 950zł, plus 70zł za opłaty. To ze mną jest coś nie tak, że za tysiaka oczekiwałbym jednak czegoś więcej, czy może ceny w Warszawie rzeczywiście są chore? do funkcjonalnego umeblowania dochodzą jescze żaluzje, oprócz łózka i stolika z krzesłem.

Zastanawiam sie, czy nie wynająć czegoś w ogóle w podwarszawskiej miejscowości, chociaz z drugiej strony zaoszczędziłbym może godzine dziennie na dojeździe porównując podróżowanie do pracy z mojego domu.

Jakieś rady dla kogoś, kto zarabia 3500 i nie chce płacić 2000 na samo mieszkanie?

#warszawa #cojapacze #gorzkiezale
Pobierz
źródło: comment_XqfQN04WL4V9LxS1O7uDX96fCN02pX6t.jpg
  • 41
@Rizzo: poszukaj w innej dzielnicy może. 900 pln to ja owszem - brałam, ale za wynajęcie pokoju 25 m2 - full umeblowany z meblami z Ikei, oknem podwójnym, kanapą z materacem z Ikea - nie gąbką, wielkim stołem, szafą, szafkami, półkami, lustrem - koleś mi płacił na Ochocie i był zachwycony. znalazłam klienta na OLX w 20 sekund po wstawieniu ogłoszenia. poszukaj dobrze, bo ludziom się w dupach poprzerwacało. Ten pokój
@ripp1337: Może to źle zabrzmi w kontekscie mojego narzekania z pierwszego postu, ale wychodze z zalożenia, że tylko ja jestem odpowiedzialny za to ile zarabiam, a nie zły układ gwiazd w kosmosie. Rzeczywiście rozwiazaniem będzie zmiana pracy i zdobycie umiejętności, których ktoś potrzebuje. Jestem 100% antykomor ale w pewnych sytuacjach trzeba ruszyć dupę i samemu zadbać o poprawe swojego statusu
@Rizzo: Ja mam dla Ciebie radę. 3 ostatnie mieszkania znalazłem, dając ogłoszenie na gumtree. Okazuje się, że spora grupa właścicieli nie wystawia mieszkań, tylko szuka najemców. Wynajmuję 2 pokoje, 50m2 za 1400zł + opłaty licznikowe.
W Warszawie wynajem jest drogi w porównaniu do większości miast. Ale mozna znaleźć cos w miarę rozsadnej cenie. Ja z niebieskim wynajmujemy kawalerke na Mokotowie za 1.5 k juz z opłatami, trzeba mieć farta
Gdańsk to nie Warszawa, ale tanio też nie jest, a jednak da się mieszkać za 700 + 300 (czynsz) + 130 (prąd, gaz na 2 m-ce) . I nie jest to syf z wyposażeniem, które wiedziało dwudziestolecie międzywojenne ;) Ale znalezione w grudniu.
@Rizzo: zły czas na szukanie mieszkania. Teraz będą dawali chore ceny. Jak chcesz tanie całkiem fajne mieszkanie to jeszcze jedna rada. Olej gumtree i internety. Poszukaj w gazetach. Np. w metro albo innych z ogłoszeniami. Stare mocherki chcąc dorobić czasem dają 40m mieszkania za 1200pln. My płacimy 1400 za dwa pokoje na Ochocie.
@Rizzo:
Po pierwsze, to powtórzę co mówią inni, teraz jest sezon, więc będzie ci ciężej znaleźć coś dobrego w niezłej cenie. Przy czym trzeba uważać z hurraoptymizmem szukania w listopadzie-grudniu, bo pula wolnych mieszkań jest mniejsza i poszukiwania są trudniejsze.
A po drugie, to może spróbuj mikroapartamentów? Stosunkowo nowy rodzaj mieszkań na rynku, takie mniejsze kawalerki, ale zbudowane i wykończone, aby zmaksymalizować przestrzeń. I jako, że są nowe, to i budownictwo
@Rizzo: tak. Szukanie zajęło mi dwa tygodnie. Szukałam jakiś miesiąc temu. Co dla mnie było istotne przy szukaniu mieszkania to to kto tam mieszka. Z właścicielem nigdy w życiu i za żadne skarby. Po drugie żeby nie mieszkali sami faceci, bo bym się troche cykala ;) Lokalizacja tez była bardzo ważna i żeby blisko były jakieś sensowne przystanki a najlepiej metro. I takie mieszkanie znalazlam. Przy samym metrze.