Wpis z mikrobloga

Dlaczego #rozowepaski z #tinder nie nadają się na poważne związki.

Tinder to idealny przykład wolnego rynku. Seksualnego w tym przypadku. Nikt nikogo nie kontroluje, nie ma presji społecznej, spotkania mogą być anonimowe, przy wybieraniu innych kierujemy się tylko atrakcyjnością seksualną. Z moich obserwacji, rozmów ze znajomymi, wyłania się bardzo ciekawe zjawisko. TLDR na końcu.

1. Topowe kilka(naście) procent facetów może przebierać w ofertach, przeciętny facet nie ma dużego wyboru, facet poniżej przeciętnej ma trudności żeby się umówić z kimkolwiek.

2. Faceci 'swajpują' większość kobiet w prawo (chcą się z nimi umówić) , kobiety w lewo (odrzucają) i od czasu do czasu robią wyjątek.

3. Świadczy to o tym, że #tinder to rynek faworyzujący kobiety. Ale to tylko złudzenie.

4. Przyjmijmy że istnieje skala atrakcyjności seksualnej 1-10 (to oczywiście tylko mały wycinek ogólnej wartości człowieka)

5. Ze względu na punkt 3, #rozowepaski mogą w tej aplikacji umawiać się z facetami wyżej w skali od swojej własnej atrakcyjności

6. Takie umawianie się jest obupólnie korzystne - anonimowy #niebieskipasek tymczasowo troszkę 'obniży poprzeczkę', bo w końcu to darmowy seks (a staropolskie przysłowie mówi że kto wybrzydza ten nie ru@!a), #rozowypasek zadowolony, bo facet atrakcyjny i w ogole zapowiada się dobra noc ( ͡° ͜ʖ ͡°)

7. Po pierwszej czy drugiej randce i upojnej nocy, sytuacja może się rozwinąć na trzy sposoby:
a) był to jednorazowy wyskok - wracamy na tindera w końcu tyle innych dziewczyn i facetów
b) zostajemy seks znajomymi - prawie nigdzie razem nie wychodzimy, nocne smsy telefony i spotkania w oczywistym celu
c) zaczynamy normalny związek - chodzimy razem do knajp, na eventy, wspólni znajomi etc

8. Dlaczego c) prawie nigdy się nie zdarza, a jeśli to tymczasowo? Bo punkty 5 i 6. Dziewczyna już od samego początku umówiła się z kimś 'spoza swojej ligi'. Bo miała tak wielki wybór i wybrała naturalnie najlepiej jak mogła. No więc trafiła na Mariana, solidne 8/10, będąc sama 6/10. Marian niespecjalnie chce się zaangażować i woli podpunkty a) i b). Zaangażowanie to rozmowy, koszty, spędzanie wspólnie czasu, chodzenie razem do knajp, spotkania ze znajomymi itp. A tu czym się chwalić? Nie lepiej wrócić na #tinder, tyle tam można jeszcze poznać wspaniałych dziewczyn ( ͡° ͜ʖ ͡°)

9. Dziewczyna umówi się raz, dwa, dziesięć razy i zauważy że coś jest nie tak. Nikt nie chce się z nią wiązać. Albo wyrzuca z łóżka i wzywa taksówkę po. Być może czyta jakieś kobiece magazyny które mówią że jest taka sama jak faceci i że powinna się cieszyć z tego seksu, ale gdzieś w głębi czuje że coś tu nie gra. Czasami usuwa tindera. Czasami robi się zgorzkniała i narzeka na mężczyzn.

10. Z biegiem czasu obniża wreszcie swoje wymagania na #tinder lub poznaje pewnego zwykłego Mirka przez znajomych czy w pracy. Takiego normalnego który jest 'z jej ligi' lub trochę poniżej. Widać że nigdy bawił się jak Marian z tindera, że będzie ją szanował i w ogóle.

11. Problem pojawia się w łóżku. Będzie musiała trochę udawać, pewnie szybko sprawy się jej znudzą. Bo co prawda będzie czuła się kochana i w ogóle, ale zawsze, do końca życia jej seksualnym punktem odniesienia będzie ten wielki Marian, którego nie mogła przy sobie zatrzymać.

12. Tinder de facto nie faworyzuje kobiet. Daje im złudzenie że mogą się związać z kimś bardziej atrakcyjnym niż jest to w rzeczywistości. Mówimy oczywiście o atrakcyjności seksualnej (tej od której zależą orgazmy) a nie o tym że ktoś jest wartościowym przyjacielem itp. Niestety związki ze swojej natury opierają się właśnie na tym, a brak zaspokojenia seksualnego prowadzi do zdrad i rozwodów. Innymi słowy, kobiety nie będą się w stanie nigdy realizować seksualnie ze swoim Mirkiem tak bardzo jak z Marianem. Gdyby nigdy nie spróbowały na tinderze, ich punktem odniesienia byłby Mirek. A tak, już do końca życia z tyłu głowy zostanie Marian i orgazmy które z nim przeżywała.

13. Wydaje mi się że ten mechanizm nie działa w drugą stronę - faceci w przeciwieństwie do kobiet prawie zawsze dochodzą do orgazmu, nawet z tymi dziewczynami nieco poniżej swojej atrakcyjności. Świadczą o tym zresztą zachowania mężczyzn na tinderze z punktów 2 i 6.

14. Z punktu widzenia mężczyzny rozsądnie jest unikać dziewczyn które używały tindera o ile myślimy o poważnym związku. W innym wypadku rejestrować się i do boju ( ͡° ͜ʖ ͡°)

PS. #rozowepaski które myślą że mogą przejść po cichu z punktu 7b) (seks-znajomi) do 7c) (poważny związek) są naiwne i mimo że zawsze z biegiem czasu tego próbują (dlaczego mi nie pozwolisz zostać na noc itp), to prawie nigdy im się to nie udaje ( )

tl;dr


#zwiazki #tinder #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 68
@Kansas: Najlepiej i na żywo i na tinderze i jeszcze na inne sposoby ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dywersyfikacja kanałów. A gdzie mniej więcej mieszkasz? Duże miasta w Polsce to na tinderze tysiące dziewczyn.
@Kansas: jak chcesz zobaczyć ile faktycznie jest dziewczyn rób tak, że jesteś cały dzień ukryty z wyszukiwania, i np. raz dziennie się odkrywasz i wybierasz dziewczyny.

dzięki temu masz obiektywny obraz ogólnej liczby dziewczyn w przeciwieństwie do sytuacji kiedy jesteś cały czas odkryty i widzisz tylko dzewczyny które dały ci swajpa oraz te które jeszcze jeszcze nie zdążyły
@Kansas: jak myślisz o tym poważnie kup sobie jakiegoś starego ajfona 4 czy androida i tam zainstaluj apkę żeby korzystać z tego jak człowiek.

dodatkowy plus - masz osobny numer więc możesz go rozdawać komu chcesz i nie martwić się że jakaś wariatka będzie do ciebie miesiącami wydzwaniać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale pewnego razu robiłem eksperyment i ciągle dawałem serduszka każdej lasce i prawie zero odwzajemnienia.


@Kansas: ludzie cie tam oceniaja po kilku glupich zdjeciach -> popraw zdjecia
@Anlany: bawiłem się kiedyś w Tindera i o ile nie jesteś jednym z trzech grup (przystojniacha, bogacz lub obcokrajowiec), to lepiej szukać partnerki "na żywo" lub iść na dziwki, jeżeli celem był tylko seks.