Wpis z mikrobloga

Mirki, co mój #rozowypasek ostatnio o-----ł..
W samochodzie jakiś czas temu przetarł się przewód od prędkościomierza i od tamtej pory go nie wymieniam, bo przy okazji zepsutego prędkościomierza, nie działa też licznik przejechanych kilometrów :)
Jedziemy sobie z #rozowypasek do Zwardonia i na wysokości Skoczowa z krzaków celuje do nas #policja. Trochę zwolniłem, na co żona do mnie z pełną powagą
- i na c--j hamujesz, przecież i tak im pokaże że jedziemy 0 km/h
.
Jak by ktoś nie załapał żona przez 30 lat była święcie przekonana, że na suszarce widać prędkość z prędkościomierza - no bo niby k---a skąd?
#heheszki #takaprawda
  • 59
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@flakowy: z jednej strony beka, ale z drugiej strony gdyby ktoś mnie pytał o to jak pójść do lekarza (z czymkolwiek), czy wypełnić PITa, to ja jestem z kosmosu i nie wiem. żona ogarnia i mówi tylko gdzie i kiedy mam się pojawić.
  • Odpowiedz
Jak by ktoś nie załapał żona przez 30 lat była święcie przekonana, że na suszarce widać prędkość z prędkościomierza - no bo niby k---a skąd?


@flakowy: Już Ci tłumaczę, fotoradar nie działa na zasadzie fal odbitych jak większość myśli. Fotoradar uruchamia ukrytą kamerę w samochodzie która falami radiowymi przesyła obraz z prędkościomierza do fotoradaru od i cała filozofia. Dlatego ja mam zaklejony taśmą cały prędkościomierz i mandaty mi nie straszne
  • Odpowiedz
@MoreDinero:

Mirki co się dziś odwaliło policjant dziś puka w moje drzwi, ale były zamknięte więc postanowiłem siedzieć cicho, po jakimś czasie znowu puka, ale dalej to olewałem, pukał coraz głośniej i mocniej, ale cały czas siedziałem cicho z nadzieją, że sobie pójdzie. Ale potem zmądrzał i spojrzał przez okno i krzyknął do mnie:
-Pan myśli, że jestem głupi? Widzę Pana, niech Pan otworzy drzwi.
Odpowiedziałem, że nie ma szans nie wpuszczę Pana do środka.
-Ale ja nie chce wejść do środka, Proszę Pana tylko o wyjście
  • Odpowiedz
@DominaTuByla: samochód obiecałem sąsiadowi, od roku mi zawraca dupę, że jakie ładne auto, że kupię....
Powiedziałem mu, że kupę kasy w niego wpakowałem i trochę szkoda sprzedawać...umówiliśmy się, że jak stuknie mu magiczne 180 tys. to mu sprzedam. On pół roku zagląda przez szybę ile jeszcze zostało :)
  • Odpowiedz