Wpis z mikrobloga

Szkoda mi was, #niebieskiepaski, uważający, że kobiecie ślub jest potrzebny tylko po to, by się rozwieść i zabrać połowę majątku oraz dzieci. Ktoś was bardzo skrzywdził: kobieta (która wam to zrobiła) albo inne niebieskie paski opowiadające, że tak własnie zawsze jest.
  • 179
  • Odpowiedz
@Asterling: Ale w każdej wypowiedzi mówisz o nich w negatywny sposób ;P

@sezamus Partnerstwo jest możliwe, chociaż nie z każdym mężczyzną i nie z każdą kobietą. Nie mam żadnego gadziego mózgu, który sprawia, że nie mogę podejmować z moim niebieskim wspólnych, nie zawsze dla mnie wygodnych decyzji. Mogę go przy tym szanować, ponieważ jest rozsądnym i mądrym człowiekiem i potrafi wyprowadzić mnie z błędu, ale też przyznać mi rację, jeśli to
  • Odpowiedz
@leanansidhe: Prędzej, czy później Twój niebieski znudzi Ci się. Póki co widać, że dobrze prowadzi Wasz związek i trzyma ramę, a więc ma wiodącą rolę tak, czy inaczej. Jesteś zdominowana tylko w odpowiedni sposób.
  • Odpowiedz
@sezamus: O tak, sto procent dominacji utajnionej, zero partnerstwa. A za miesiąc-dwa rzucę go dla bogatszego i rozłożę przed nim nogi szybciej niż na stację dojeżdża Shinkansen.
@Asterling: Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć kiedyś normalną laskę i że wykopowe mądrości o kobietach nie zniszczą Ci nigdy żadnego związku ;d
  • Odpowiedz
@leanansidhe: nie przejaskrawiaj jak małe dziecko, którym jesteś. Ja Cię tylko ostrzegam przed Twoimi własnymi emocjami, które mogą się zakotłować w odpowiednich okolicznościach. Twój chop pełni rolę dominującą w związku i czy ja mówię, że jest utajona? Jest oczywista jak to, że Słońce świeci. Jest jak kapitan, który pyta sierżanta o zdanie, co nie zmienia faktu, że jest kapitanem. Gdyby nim nie był, to wiadomo, że nawet byś na niego nie
  • Odpowiedz
@sezamus: W partnerstwie nie ma przewodnictwa żadnej ze stron. I nigdy nie mówiłam, ani nie chciałam dominować żadnej relacji, ani niczemu przewodzić. Nie ostrzegaj mnie przed moimi emocjami, bo znasz mnie tylko i wyłącznie przez pryzmat tego co piszę. Ironizuję tylko dlatego, że śmieszy mnie bardzo Twoje podejście do związków i ludzkich emocji. Wydajesz mi się być typowym samcem beta, bo samiec alfa by się tak raczej nie zachowywał.
Jak dla
  • Odpowiedz
@leanansidhe: Otóż to. Nie chcesz przewodzić, ale chcesz mieć poczucie władzy aka partnerstwa. Manipulacja kobieca level ekspert. :)

"Nie ostrzegaj, bo mnie nie znasz... bla bla bla." xD kobieto jesteśmy w internetach! Bedem pisał co bedem kcioł!

"Na pewno jesteś beta, ty beta beta, niealfa!" Typowa kobieca strategia. Obśmiać, podważyć spójność, a merytoryki ZERO. Ty się boisz ludzi jak ja, którzy mogliby odwieść Twojego niebieskiego od ślubu. I masz rację. Jesteśmy
  • Odpowiedz
@sezamus: A pisz sobie co chcesz. Chodziło mi bardziej o to, że nie mają sensu takie ostrzeżenia wobec ludzi, których się nie zna i którzy mają je i Twoje zdanie w głębokim poważaniu.
A co do "obśmiewania", to Ty pierwszy zacząłeś z małymi dziećmi, od których dzieli mnie spora różnica wieku, doświadczenia życiowego, etc. Co do merytoryki, to też nie podałeś żadnych konkretnych argumentów i dowodów (w tym wpisie zrobili to
  • Odpowiedz
@wielorybZKrzywymRyjem: Ja nie przeczę, że tak się dzieje, że to nie jest dobre, etc. Tylko przestańcie generalizować i sprowadzać wszystkich ludzi i wszystkie relacje do jednego schematu, bo to też nie jest zbyt zdrowe. W ten sposób ja też generalizuję, bo próbuję odpowiedzieć na bardzo jednostronną i nie do końca prawdziwą opinię (bo przedstawia tylko jedną stronę medalu). A tego nie chcę robić.
W każdym razie, dobranoc obu panom: @sezamus,
  • Odpowiedz
@wielorybZKrzywymRyjem: "Jakbym chciała mieć takiego chłopaka jak Ty" to jest do bólu klasyczny tzw. shit-test. "Lubię Cię, więc #!$%@? rusz dupę, bo sama Ci nie powiem co masz robić!" - tak to trzeba czytać. Chyba, że laska mówi "chciałabym znaleźć kogoś normalnego" = "nie jesteś na moim radarze, a Gienek mnie nie chce."

Może książkę napiszę? "Słownik kobieco-męski" xD
  • Odpowiedz
@leanansidhe: wyluzuj, bo nadciśnienie i adrenalina szkodzi :) Staropanienstwa raczej nie masz się co bać, skoro respektujesz swojego niebieskiego. Taka relacja jest "zdrowa". :)

Życzę powodzenia i przyznam, że mnie rozbawiłaś :)
  • Odpowiedz
Zależy co, jak, w jakim tonie. Przekaz werbalny i niewerbalny ma sporo smaczków.

Tak czy siak ja mam w dupie co laski mówią. Preferuję prosto z mostu "chodź idziemy na randkę!". Kobiety kochają mężczyzn, którzy mają poczucie władzy. Nie zechce? Trudno, świat się nie zawali. Lepiej od razu wyklarować sytuację, niż robić za frajera we friendzonie. Toż to przecież czasu szkoda. Najgorszy mindset jaki mają faceci to taki, że "muszę ja wyrwać;
  • Odpowiedz