Wpis z mikrobloga

Mirki czy rowniez odnosicie wrazenia na polacy zyja w ogromnej spinie/stresie? Jak popatrze na moje zycie, a zycie przecietnego nastolatka #zagranico to zastanawiam sie co ja robie. Martwie sie o jutro, o przyszlos, o wyksztalcenie i o kase. Tez wam sie wydaje ze zachodnia młodzież może zyc bardziej beztrosko?
Jak to wyglada na #emigracja #emigrujo?
Po prostu odnosze wrazenie ze przez 80% roku mam spine, bo studia, bo kasa, bo firma bo zycie.
  • 16
@sspiderr: Ja też mam takie wrażenie. I ja ciągle chcę coś więcej, zanim jeszcze zdobyłam poprzedni cel to mam już gotowy kolejny. A tutaj raczej podchodzą do tego na luzie, cieszą się tym co mają, co będzie to będzie.
W Polsce ciągle się martwiłam że 24 lata wypadałoby mieć już jakieś konkretne doświadczenie zawodowe, jakieś plany rodzinne, oszczędności. A tu poznałam dużo ludzi którzy mają po 30 lat, dopiero zaczynają karierę
@eryk-gaw: To jest wynik komunistycznego systemu który uszkadzal nam i naszym rodzicom mentalność przez ponad 40 lat.
Ten brak spiny wynika z tego ze nawet za minimalna nawet jeśli cos nie pójdzie. wg planu da się godziwie żyć i swiat sie nie zawali.
@sspiderr: kasa, kasa. To główny powód. Tutaj za minimalną pensję masz dach na głową, jesz co chcesz i jeszcze Ci zostaje a w Polsce za minimalną to jak walka o przetrwanie.
@sspiderr: Nie tak dawno żywność była racjonowana. Później mieliśmy hiperinflację. Potem dość wysokie bezrobocie. Myślę, że nawet jeśli nie przeżyliśmy osobiście tych kryzysów, to poprzednie pokolenia przekazały nam swoją niepewność jutra.
@eryk-gaw: obowiazki meldunkowe, dowod osobisty, zaswiadczenia i pieczatki na kazda drobna rzecz, to sa relikty komunistycznego systemu opresyjnego. Kazdy mirek na emigracji w UK pisze ze jest w szoku ze mu wierza na slowo z podpisem ze mowi prawde, ze nie musi miec swistka z urzedu i biegac od okienka do okienka.
@sspiderr: Masz rację. Ja zauważyłem to już dawno temu. Spędziłem trochę czasu w stanach i różnica jest ogromna. Ludzie są wyluzowani, nie przejmują się wszystkim tak jak my. Towarzystwo takich ludzi i egzystowanie w takim społeczeństwie przekłada się również na twoje samopoczucie i podejście do życia. Jak wróciłem, to znajomi mi mówili, że jestem innym człowiekiem, bardziej wyluzowany i optymistyczny. Niestety po jakimś czasie po powrocie deprecha wróciła xD