Wpis z mikrobloga

@crackhack: mam 94r. - jeździł wszędzie :D Woodstocki, Góry w Czechach, Góry w PL, Stolice sąsiednich państw, dwa lata temu trasa PL - Chorwacja. Żyje i jeździ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Blacha - raz poprawiałem przy wlewie paliwa :) Ludzie patrzą i mówią ooo jaki pikny i zadbany :P A na myjni ostatni raz to był w marcu :D
@crackhack: Nissan Sunny 2.0 diesel bez turbo. Mechanicznie nie do zaje..nia. Jak by rdzewiał za bardzo, to powertape zawsze pomoże załatać co większe dziury. Oby tylko nie miał szyberdachu w podłodze.
@Gibky: Swojego czasu, jako warsztatowóz, upalany był taki jeden egzemplarz, co jeździł na wszystkim. Włączając w to mocz po paru piwach. Mechanicznie nie do zabicia pojazd.
Wrażenia z jazdy porównywalne z obserwowaniem jeden po drugim 3 dekad wyścigów ślimaków, ale to nie ważne.
Jak nogą nie trzesz o asfalt, to znaczy że wszystko jest sprawne.
@crackhack: rover ( ͡° ͜ʖ ͡°) serio, niedoceniane samochody, a taką dwudziestkępiątkę powinieneś być w stanie spokojnie wyhaczyć, do tego nie są tak tragicznie wyposażone i bezkomfortowe jak golf 2.
@crackhack: dokładnie, 'bo to angol', itp. spotkalem się nawet z opinią, że 'nie kupuj tego bo nikt nie ma do tego kluczy' ( ͡° ͜ʖ ͡°) - chodziło o rozmiarówkę. Polecałem takiego znajomej na pierwszy samochód, jeździ już półtora roku i nie ma większych problemów (typowa eksploatacja), sam bym się za rozglądał za 75 gdybym znowu szukał taniego, fajnego samochodu. Z dostępnością części nie ma problemu, a
@crackhack: O ile kielichy zawieszenia nie próbują spotkać się z klapą/maską, to samochód jest godzien. Biorąc pod uwagę, że mówimy o samochodzie do 5 000, to romantyczny związek kielicha z klapą właśnie został skonsumowany, lub właśnie są po zaręczynach i lada chwila to nastąpi.
Galant jest MEGA wdzięcznym autem. Jeśli w kwocie do 5 000 PLN znajdziecie podwoziowo zdrowego, to brałbym w ciemno.
Bardziej szukałbym jakiejś V6. Jeśli myślisz o 2.0
@xetrov: miałem nieprzyjemnosc jechać takim. 1.4 nie wiem ile koni. Na oko to chyba 15. A skrzynia biegów zrobiona z masła.
Także ja takiego rovera nikomu polecić nie mogę.