#HodowcyRazem: Drastyczne ograniczenie spożycia mięsa i nabiału niebezpieczne dl

Przedstawiciele zrzeszenia #HodowcyRazem odnoszą się krytycznie do postulowanego przez inicjatywę C40 ograniczenia spożycia mięsa i nabiału. O ryzykach związanych z taką zmianą diety coraz głośniej mówią bowiem naukowcy.

- #
- #
- #
- #
- #
- 234
Komentarze (234)
najlepsze
Producent każdego produktu EVER.
Pare lat po rewolucji miesnej nie bedzie dzikich zwierzat w lesie.
Ojtam ojtam. Włośnica z dzika jest pyszna...dopóki się nie zarazisz. Sam czytałem, że lewusy chcą, żebym jadł robaki
Kolejny specjalista od świń w formacie .jpg
Prawo mówi, że muszę mieć w szopie kibelek dla zwiedzających, płytki na ścianach i podłodze, płyn dezynfekcyjny, pułapki na gryzonie, kombinezony ochronne, książkę wyjść i wejść do obiektu i książkę pojazdów wjeżdżających na teren gospodarstwa. O obowiązku ogrodzenia gospodarstwa czy rejestracji prosiaka 24h po narodzinach (przypominam, że na niemowlaka jest 14 dni) nie wspominam. Kolczyki i tatuaże też pominąłem.
Jakbyś mi mógł przytoczyć prawo
@aniersea:
Tego się nie da zrobić. Np. jeżeli chodzi o aminokwasy egzogenne.
@buont:
To sobie policz ile musiałbyś jeść np. fasoli. Powodzenia.
Producenci mięsa, samochodów i ubrań ostrzegają przed zmniejszeniem ich zysków.
Niebywałe.
Wykopki wszędzie szukają spisków i big pharmy, ale nie widzą, że przemysł petrochemiczny i spożywczo - przetwórczy jest absolutnie najpotężniejszy na świecie.
Ale to oczywiście lobbyści producentów wiatraków manipulujom i sterujom światem.
@prop: Nie wynika to z diety, tylko rozwoju medycyny i polepszenia warunków życia.
Od dekad ludzie jedzą najwięcej mięsa w historii ludzkości. Jednocześnie rośnie częstotliwość otyłości i nadwagi, śmiertelność na choroby serca, zwiększone stężenie cholesterolu.
Nie mówię, żeby mięsa zakazać, ale moglibyśmy, #!$%@?, nie dopłacać do niego z naszych państwowych pieniędzy. Gdyby mięso kosztowało tyle, co rynkowo powinno (a więc drożej niż kosztuje pasza, którą karmimy te zwierzęta), to wystarczająco
@TheTostu: Ze względów zdrowotnych ponad rok temu na 3 miesiące odrzuciłem gro węglowodanów (pyszne bułeczki, smakowite ziemniaczki, chrupiące ciasteczka) - zostało to, co w warzywach, głównie zielonych jak sałaty, szpinak, szparagi, brokuły etc. Nieznacznie wzrosło spożycie mięsa i tłuszczów - głównie olej z oliwek. Ciśnienie (z nadciśnienia) spadło do normy, cholesterol spadł znacząc, glikemia wróciła do normalnego poziomu. Wiec