Wpis z mikrobloga

tl;dr na końcu

Kurde lebera. W tym kraju nie będzie #!$%@? lepiej.

Jesteś zmęczony. Chcesz sobie zrobić przerwę w bieganiu po mieście i załatwieniu spraw. Idź do kawairni. Ładnie się uśmiechasz. Zagadujesz do kelnerki. Pytasz o najlepszą kawiarnię w starym browarze. Tutaj u nas oczywiście. No dobra. Spróbujemy. Kawa mrożona... sama woda.... na wpół ciepła... (aktualnie mamy 30 stopni w Poznaniu, więc fajnie byłoby napić się czegoś zimnego. Tym bardziej jeśli meczy się kac, bo przez całą noc piłeś/piłaś wszystkie możliwe trunki świata.) Ale wracając. Kawa wodnista i ciepła. No trudno. Pijesz pół wychodzisz. Idziesz dwa stoliki dalej do kolejnej najlepszej kawairni w Poznaniu. Siadasz. Czekasz. Hm. Siedzonka nawet wygodniejsze. Czekasz. Spawdzasz telefon. Rozsiadasz się. Zdejmujesz buty. Mmmm. Czuję dobrze człowiek. Czekasz. Kelnerka obsługuje panią obok. Ok. Czekasz. Pewnie zaraz podejdzie do Ciebie. Czekasz. Zaczynasz się powoli denerwować. Czekasz. Złość w tobie narasta. Boi Cię głowa. Jest upał. Jesteś zmęczony i chce Ci się pić. W ustach masz wciąż smak poprzedniej paskidnej na wpół ciepłej i wodnistej kawy pseudomrożonej. Czekasz. Gniew. Złość. Czekasz. Jeszcze sekunda. Poczekasz do równych 15 minut. Czekasz. Nie. Dosyć. Bierzesz cukier ze stolika. Przypadkowo rozsypujesz go po całym stoliku i krzesłach. Wstajesz i odchodzisz w kierunku zachodzącego słońca. Jesteś bardzo złym człowiekiem z bardzo złym humorem.


#poznan #polska #kawatime #boldupy #gorzkiezale #zlosc #gniew ##!$%@?
  • 14