Wpis z mikrobloga

@ObayerO: a anglojęzycznym świecie, gdzie ludzie nie przywiązują specjalnej uwagi do tytyłów z polskich uczelnii tonących gdzieś w czwartej, czy piątej setkce, funkcjonuje następująca definicja terminu "engineer":

An engineer is a professional practitioner of engineering, concerned with applying scientific knowledge, mathematics, and ingenuity to develop solutions for technical, societal and commercial problems. Engineers design materials, structures, and systems while considering the limitations imposed by practicality, regulation, safety, and cost.[1][2] The word
@feuerfestt: Dla mnie cala ta wojenka szoguna z burakiem jest smieszna. Niby dorosli ludzie a zachowuja sie jak gimbusy. Ludzie chyba zbyt powaznie biora do siebie internetowa atencje

A co do uzywania tytulu to widzialem te zarzuty duzo wczesniej i to od kilku osob (zanim cale to gowno sie zaczelo)... I uwazam ze uzywanie tytulu do ktorego sie nie ma uprawnien to jest wlasnie przejaw kompleksow. Jak ktos jest pewien swojej
@matcheek: @feuerfestt

Jak juz chcemy byc precyzyjni... to w USA o uzywaniu tytulu inz decyduje fakt posiadania licencji PE (profesional engineer) czasami (ale zadko) da sie ja zdobyc bez studiow ale wymaga to odbycia kilku lat praktyk u odpowiednich ludzi i zdania odpowiednich egzaminow (cos jak w Polsce uprawnienia budowlane). Bez tego nie jestes Engineer tylko Bsc.Eng albo Msc.Eng.

A ze goscie (obaj) zachowuja sie jak dzieci to prawda. Tyle ze
Hej ponownie. Po wylądowaniu w Szanghaju kierowca miał mnie zabrać do hotelu. No i w sumie zabrał tylko nikt mnie nie uprzedził, że będziemy jechać 4 godziny. Na chwilę obecną jestem w hotelu HUAFA ale nie mam pojęcia jakie to miasto :)

Co do trolli burzących się o "tytuł inżyniera" to jest to nazwa stanowiska jakie piastowałem przez ostatnie 8 lat a nie nazwa tytułu naukowego. Jak wspomniał ktoś powyżej w Polsce
@shogun1978: z reguły jest tak ze tych inżynierów nie rozdają w paczkach po chipsach wiec zapewniam cie ze inżynierowie po polibudzie z reguły nie mają problemów z znalezieniem pracy. Wiadomo od samego poczatku moze to nie byc praca marzeń ale nabijanie sie z części społeczeństwa który będzie budować ten kraj jest zalosne. Dodatkowo część tych inżynierów zostaje na uczelni aby uczyć się dalej a w niedalekiej przyszłości mogą uczyć Twoje dziecko.
w Polsce aby być inżynierem trzeba zaliczyć 3 lata na politechnice i obronić pracę. Później można już wystawiać towar w biedronce ale do końca życia tytułujemy się inżynierem.


@shogun1978: Niezła pogarda od ciebie bije, a co jak ktoś ma tytuł i pracuje w zawodzie? Jest takich dużo, nawet w Polsce. Nie pozdrawiam.