Największym problemem są samobójcy na stacjach. Oni skaczą pod pociągi i później zatrzymana jest cała linia. Jak dobrze pamiętam dwa lata temu wyglądało to jak atak terrorystyczny. Trzech skoczków na trzech głównych liniach godzina po godzinie. Prawie całe Tokyo sparaliżowane. Zmieniło się prawo i obecnie kosztami za zatrzymanie pociągów oraz opóźnienia obarczana jest rodzina samobójcy. Często są to wielomilionowe kwoty.
Na każdej stacji jest także awaryjny przycisk, który natychmiast wyłącza napięcie oraz zatrzymuje nadjeżdżające pociągi. Za uratowanie samobójcy na stacji jest nagroda.
Innym skutecznym rozwiązaniem było umieszczenie luster na stacjach metra. Zmuszało to potencjalnego samobójce do spojrzenia na siebie, co podobno znacznie wpływało na zaniechanie tego czynu. Pierwszy raz zamontowano lustra w Sapporo w 1985 roku, obecnie są na każdej stacji, ale już chyba nie działają.
Obecnie montuje się automatyczne bramy pomiędzy peronem a pociągiem, które otwierają się tylko jak pociąg stoi. Natomiast najnowszym rozwiązaniem są niebieskie lampy LED na początku peronu. Po programach pilotażowych trwających 4 lata okazało się, że o 84% spadła ilość samobójstw na stacjach ze wspomnianymi niebieskimi lampami. Nie jest znana dokładna przyczyna, dlaczego właśnie niebieskie, ale ostatnie badania przeprowadzone w uniwersytecie Shiga przez Hiroshi Kadotani wykazały, że istnieje zależność proporcjonalna do ilości samobójstw a dni bez światła słonecznego. Najprawdopodobniej odpowiednio dobrane niebieskie światło LED wpływa na samopoczucie i odwodzi samobójców od popełnienia tego strasznego czynu.
Co ciekawe książka jak popełnić godne samobójstwo Wataru Tsurumi’ Kanzen Jisatsu Manyuaru (“The Complete Manual of Suicide”) była bestsellerem przez lata...
Ja niestety raz widziałem z pewnej odległości skoczka, ciężkie doświadczenie.
Po chwili przybiegła obsługa i niebieską płachtą zasłaniała co mogła.
@ama-japan: Coś mi się zdaje, że mają szkolenia z tego zakresu. Jeżeli tak szybko się zjawili i wiedzieli co robić oraz mieli przygotowaną odpowiednią płachtę.
@vesterr: tak, szkolenia są tutaj prawie ze wszystkiego. Tak samo jak instrukcje obsługi czy postępowania. Jak czegoś nie ma w manualu to oznacza nie można tego zrobić i jest to niewykonalne :)
Zawsze się zastanawiam czemu samobójcy przy okazji utrudniają innym życie rzucając się pod pociąg / z okna podczas gdy mogliby w spokoju zabić się u siebie w domu, nie paraliżować komunikacji, nie zmuszać ludzi do oglądania truchła.
@ama-japan: Pół roku chodziłem na wykłady o japonii ale o tym nic nie słyszałem. Dzięki za ciekawostke :) Japonia to bardzo ciekawy kraj, kultura ludzie historia. Dodaje do obserwowanych i czekam na nowe wpisy :)
@seropl: W japonii jest zakaz posiadania broni. Otrucie się na ogół jest bolesne i długotrwałe, i nie wiadomo co i ile zjeść lub wypić. Powiesić się nie ma na czym. Żyrandole za słabe. Poza tym tez trochę trwa takie uduszenie. Utopić samemu się jest trudno, potrzeba oddychania wzrasta i nie da się wytrzymać, trzeba zaczerpnąć powietrza.
@Pantograf: Bardzo rzadko, praktycznie wyłącznie w profesjonalnych egzekucjach, przy wykorzystaniu dobrze zrobionej pętli o odpowiedniej długości. Domowi samobójcy prawie wyłącznie duszą się.
@Pantograf: generalnie podręczniki medycyny sądowej albo kryminalistyki. Możesz pod tym kątem szukać w necie. Na szybko znalazłem ten link http://kryminalistyka.fr.pl/forensic_przyczyny_powieszenie.php Wyraźnie odróżnia on "zwykłe" powieszenia od egzekucji, ale niewiele tu informacji. Czytałem też jedną książkę, w której dokładnie opisywano w jaki sposób wykonywano karę śmierci w ten sposób (był nawet prosty wzór na obliczenie długości pętli odpowiedniej do masy i wzrostu skazanego), ale niestety nie pamiętam tytułu. Kilka innych linków: http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=36&ida=3597
Największym problemem są samobójcy na stacjach. Oni skaczą pod pociągi i później zatrzymana jest cała linia. Jak dobrze
pamiętam dwa lata temu wyglądało to jak atak terrorystyczny. Trzech skoczków na trzech głównych liniach godzina po godzinie. Prawie całe Tokyo sparaliżowane. Zmieniło się prawo i obecnie kosztami za zatrzymanie pociągów oraz opóźnienia obarczana jest rodzina samobójcy. Często są to wielomilionowe kwoty.
Na każdej stacji jest także awaryjny przycisk, który natychmiast wyłącza napięcie oraz zatrzymuje nadjeżdżające pociągi. Za uratowanie samobójcy na stacji jest nagroda.
Innym skutecznym rozwiązaniem było umieszczenie luster na stacjach metra. Zmuszało to potencjalnego samobójce do spojrzenia na siebie, co podobno znacznie wpływało na zaniechanie tego czynu. Pierwszy raz zamontowano lustra w Sapporo w 1985 roku, obecnie są na każdej stacji, ale już chyba nie działają.
Obecnie montuje się automatyczne bramy pomiędzy peronem a pociągiem, które otwierają się tylko jak pociąg stoi.
Natomiast najnowszym rozwiązaniem są niebieskie lampy LED na początku peronu. Po programach pilotażowych trwających 4 lata okazało się, że o 84% spadła ilość samobójstw na stacjach ze wspomnianymi niebieskimi lampami. Nie jest znana dokładna przyczyna, dlaczego właśnie niebieskie, ale ostatnie badania przeprowadzone w uniwersytecie Shiga przez Hiroshi Kadotani wykazały, że istnieje zależność proporcjonalna do ilości samobójstw a dni bez światła słonecznego. Najprawdopodobniej odpowiednio dobrane niebieskie światło LED wpływa na samopoczucie i odwodzi samobójców od popełnienia tego strasznego czynu.
Co ciekawe książka jak popełnić godne samobójstwo Wataru Tsurumi’ Kanzen Jisatsu Manyuaru (“The Complete Manual of Suicide”) była bestsellerem przez lata...
Ja niestety raz widziałem z pewnej odległości skoczka, ciężkie doświadczenie.
#japonia #ciekawostki
@ama-japan: Coś mi się zdaje, że mają szkolenia z tego zakresu.
Jeżeli tak szybko się zjawili i wiedzieli co robić oraz mieli przygotowaną odpowiednią płachtę.
Jeśli chodzi o samobójstwa mężczyzn, to Japonia jest w tyle nawet za Polską? Czemu Polska nie jest znana jako kraj samobójców?
W japonii jest zakaz posiadania broni.
Otrucie się na ogół jest bolesne i długotrwałe, i nie wiadomo co i ile zjeść lub wypić.
Powiesić się nie ma na czym. Żyrandole za słabe. Poza tym tez trochę trwa takie uduszenie.
Utopić samemu się jest trudno, potrzeba oddychania wzrasta i nie da się wytrzymać, trzeba zaczerpnąć powietrza.
Pociąg z tych możliwości jest najszybszy.
@kglibow: przecież podczas wieszania (takiego prawidłowego) nie umierasz od uduszenia, tylko od przerwania rdzenia kręgowego
Jeśli ci się uda. Jak nie, to będziesz się długo dusił. A żeby się udało dobrze mieć duży spad, o co ciężko w mieszkaniu na żyrandolu.
@Ragnarokk: wiem, dlatego dodałem w nawiasie, że chodzi o prawidłowe wieszanie
Wyraźnie odróżnia on "zwykłe" powieszenia od egzekucji, ale niewiele tu informacji. Czytałem też jedną książkę, w której dokładnie opisywano w jaki sposób wykonywano karę śmierci w ten sposób (był nawet prosty wzór na obliczenie długości pętli odpowiedniej do masy i wzrostu skazanego), ale niestety nie pamiętam tytułu.
Kilka innych linków: http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=36&ida=3597
@ama-japan: Przynajmniej mają konkretnie postawione zadania.