Aktywne Wpisy
framugabezdrzwi +769
w końcu ktoś powiedział że te wywiady w samochodzie są z dupy
spirityfree +108
Żałuję, że zaczęłam czytać wykopowe tagi #tinder #p0lka #blackpill #zwiazki bo zryło mi to trochę głowę i nawet nie wyobrażam sobie co musi się dziać w głowach facetów którzy tym żyją.
Ochłonęłam, przemyślałam i mam jeden wniosek który wszystko mi ułożył w głowie.
Odnosi się to do wykopu, tindera i życia realnego.
Wiecie jakie osoby zostają bez związków, samotne, sfrustrowane?
1. Toksyki wyzywające kobiety i dając sobą manipulować w sztucznej wojnie męsko
Ochłonęłam, przemyślałam i mam jeden wniosek który wszystko mi ułożył w głowie.
Odnosi się to do wykopu, tindera i życia realnego.
Wiecie jakie osoby zostają bez związków, samotne, sfrustrowane?
1. Toksyki wyzywające kobiety i dając sobą manipulować w sztucznej wojnie męsko
Ja z racji swojego młodego wyglądu (mam 23 lata i wyglądam na 16-18) mam wrażenie, że większość moich faktycznych rówieśników lub nawet osób młodszych wygląda ode mnie starzej, a nawet o wiele starzej, do tego dochodzi moja nieśmiałość i po części wychowanie, i z takimi osobami zaczynam rozmowę w oficjalny sposób.
Co do sąsiadów to mam taką głupią sytuację, że często mijam się z sąsiadem na oko 4-8 lat starszym. Absolutnie nigdy się nie kolegowaliśmy, ale znamy z widzenia od jakichś 20 lat i z racji tego, że on jest starszy, ale nie aż tak bardzo nie mówię do niego nic... ani "cześć", ani "dzień dobry"...
Pracowałem też kiedyś w korpo, gdzie wszyscy mówili sobie po imieniu. Jako, że byłem nowy, wyglądam jak wyglądam i mam tego świadomość, było mi baaardzo głupio mówić per "ty" do osób o 10-20 lat starszych ode mnie... no i czułem się tam jak jakiś dzieciak we mgle - dosłownie.
Pewnie większość osób nie zwraca na takie pierdoły uwagi, ale moja introwertyczna natura (lub po prostu przegryw) zmusza mnie do takich przemyśleń.
#psychologia #fobiaspoleczna #przegryw
@Manny_Ribera: Chyba każdy tak ma w pracy, ale po pewnym czasie się przyzwyczaisz i do ludzi 3x starszych będziesz mówił po imieniu bez skrępowania, wszystko jest kwestią przyzwyczajenia :)
Ogólnie do nieznajomych powinno mówić się na Pan.
Ogladnij stary film, zobacz jak starsi ludzie odbywają się do siebie np w tramwajach, jeden dziadek starszy od drugiego a i tak sobie na Pan mówią.ja zależnie od sytuacji mówię ty / Pan.
W urzędzie nie powiem siema, barmanowi nie powiem dobry wieczór.
Ja level przed trzydziestka, tak juz sie przyzwyczailam, ze wale "dzien dobry" itd. Za to znajomy level 35 ( tylko nie wiem czy z racji wieku czy to stan konta na niego tak wplywa) wali wszystkim na czesc przy kasach w muzeum, sklepie itd. pod warunkiem, ze widzi roznice wieku. Najlepsze jest to, ze on taki bananowy luzak, podchodzi do kasy w kinie i