Wpis z mikrobloga

Wy też tak czasem macie, że przed wejściem w interakcję z jakąś nieznajomą, młodą osobą (załóżmy, że na oko wygląda na max 30 lat) macie rozkminę czy zacząć rozmowę od "dzień dobry" czy przejść od razu na per "ty" i przywitać się "cześć"? Chodzi mi raczej o takie sytuacje, że nie jest to towarzyskie spotkanie, ale jakiś sklep, coś gdzieś załatwiacie i ta osoba was obsługuje, sąsiad(ka) itp.?

Ja z racji swojego młodego wyglądu (mam 23 lata i wyglądam na 16-18) mam wrażenie, że większość moich faktycznych rówieśników lub nawet osób młodszych wygląda ode mnie starzej, a nawet o wiele starzej, do tego dochodzi moja nieśmiałość i po części wychowanie, i z takimi osobami zaczynam rozmowę w oficjalny sposób.

Co do sąsiadów to mam taką głupią sytuację, że często mijam się z sąsiadem na oko 4-8 lat starszym. Absolutnie nigdy się nie kolegowaliśmy, ale znamy z widzenia od jakichś 20 lat i z racji tego, że on jest starszy, ale nie aż tak bardzo nie mówię do niego nic... ani "cześć", ani "dzień dobry"...

Pracowałem też kiedyś w korpo, gdzie wszyscy mówili sobie po imieniu. Jako, że byłem nowy, wyglądam jak wyglądam i mam tego świadomość, było mi baaardzo głupio mówić per "ty" do osób o 10-20 lat starszych ode mnie... no i czułem się tam jak jakiś dzieciak we mgle - dosłownie.

Pewnie większość osób nie zwraca na takie pierdoły uwagi, ale moja introwertyczna natura (lub po prostu przegryw) zmusza mnie do takich przemyśleń.

#psychologia #fobiaspoleczna #przegryw
  • 6
Jako, że byłem nowy, wyglądam jak wyglądam i mam tego świadomość, było mi baaardzo głupio mówić per "ty" do osób o 10-20 lat starszych ode mnie..


@Manny_Ribera: Chyba każdy tak ma w pracy, ale po pewnym czasie się przyzwyczaisz i do ludzi 3x starszych będziesz mówił po imieniu bez skrępowania, wszystko jest kwestią przyzwyczajenia :)
@Manny_Ribera: żadna fobia ani psychologia xD #!$%@? niedługo psychologia będziecie nazywać wstyd przy poznawaniu nowych ludzi >.<
Ogólnie do nieznajomych powinno mówić się na Pan.
Ogladnij stary film, zobacz jak starsi ludzie odbywają się do siebie np w tramwajach, jeden dziadek starszy od drugiego a i tak sobie na Pan mówią.ja zależnie od sytuacji mówię ty / Pan.
W urzędzie nie powiem siema, barmanowi nie powiem dobry wieczór.
@Manny_Ribera: to nie twoja natura. Tak wszyscy maja a to slodkie #!$%@? ma mydlic oczy i pozornie kreowac atmosfere zajebistosci i czilautu. Do pierwszego #!$%@? od przelozonego za zawalony projekt . Pracuje w korpo . Na moje szczescie po tej stronie gdzie maja wplyw na rozdanie kart
@Manny_Ribera: Miałem to samo jak byłem młodszy :D nie wiedziałem czy mówić cześć czy dzień dobry :D jak zdarzyło mi się być w sytuacji gdzie przywitałem się na cześć to mówiłem później cześć, jeżeli nie to zacząłem mówić dzień dobry. Trzeba się przełamać, lepiej mówić dzień dobry niż nic nie mówić ;)
@Manny_Ribera: jaki znow #przegryw? Daj spokoj.
Ja level przed trzydziestka, tak juz sie przyzwyczailam, ze wale "dzien dobry" itd. Za to znajomy level 35 ( tylko nie wiem czy z racji wieku czy to stan konta na niego tak wplywa) wali wszystkim na czesc przy kasach w muzeum, sklepie itd. pod warunkiem, ze widzi roznice wieku. Najlepsze jest to, ze on taki bananowy luzak, podchodzi do kasy w kinie i