Wpis z mikrobloga

@czipsycebulowe: żarty się koleżanki trzymają od rana. Mieszkałem 2 lata na stancji z takimi okazami, że dzięki nim wsypałem więcej Kreta do rur niż płatków śniadaniowych do miski. Prosiłem, krzyczałem, tłumaczyłem - aż uznałem, że o czym ma gadać motor z motorniczym - poległem. Jedna zaczęła zabierać po rozmowie, to się drugiej pojawiały, druga zaczęła, to trzeciej.
  • Odpowiedz