Wpis z mikrobloga

hurr durr nie ma krwi. Apel, żeby ją oddawać.
Okej, pakuję się i jadę do regionalnego centrum krwiodawstwa na Saskiej. Wchodzę, i ##!$%@? ludzi tłum, czekania na dobre 3-4 godziny.

Jak brakuje krwi to się usprawnia proces, bierze się dodatkowych lekarzy, stawia się dodatkowe maszyn, podstawia się autobus. Nie każdy tam idzie, aby dostać zwolnienie do pracy i po prostu nie ma czasu czekać kilku godzin.
Jeżeli tak łatają braki krwi to nie dziwie się, że jej brakuje.

#warszawa #krwiodawstwo #niepopularnaopinia no i trochę #boldupy
  • 9
@Hoff: Bardziej mi chodzi, że niektórzy uznają to jako "jedyne słuszne miejsce", a mimo właśnie dobrego systemu jest tam #!$%@?. Wolę śmigać na Wołoską, mimo, że tylko jedna osoba przy rejestracji, to reszta idzie elegancko, wystarczy nie trafić na moment, gdy przyjdzie większa grupa by oddać dla znajomego, to na spokojnie można oddać, a i sam personel tworzy miłą atmosferę.
@Hoff: ja ostatnio jak szłam to myślę sobie, pójdę z samego rana i na czas się wyrobię z oddaniem i do pracy. A tu tyle czekania było, że szok ;/ wyszło, że od 7 rano z Saskiej dotarłam do pracy na 10:30 (koło). Następnym razem planuję pójść w sobotę - może będzie mniej ludzi, którzy chcą zwolnienie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Hoff: na nowogrodzkiej krew idzie oddać bardzo sprawnie. Na saskiej co prawda oddawałem tylko płytki, ale i tak idzie tam wszystko strasznie wolno. Byłem chwilę po 7 i pomimo tylko paru osób przede mną chyba z godzinę czekałem na wszystkie badania i oddanie płytek. Wchodzę na salę, a tam pusto. Po prostu powoli pracują.