Wpis z mikrobloga

@Jubei: Teraz roi się od matek i ojców którzy boją się puścić swoje dzieci do szkoły, nawet jak mają 10 lat, zmniejsza się bezpieczeństwo na drodze poprzez zwiększenie ruchu przed 8:00, kolejni rodzice przywożą dzieci samochodem, spirala się nakręca.
@krulewna: Na szczęście czasy tego chorego prestiżu niszczącego miasta mijają, posiadanie samochodu nie jest żadnym wyznacznikiem bogactwa.
@trb: Co mam? Wykształcenie które jednocześnie jest moją pasją, od niedawna mam wreszcie pracę o jakiej marzyłam z bardzo dobrymi zarobkami. Mam prawko i swój samochód na który długo zbierałam, jeśli w pracy będzie się działo dobrze to w niedalekiej przyszłości planuję rozpocząć budowę małego domu (sama czy z partnerem), działkę szczęśliwie mam. Ogólnie jestem samowystarczalna w 100% i nie potrzebuję faceta-pasożyta.
@krulewna: Samochód owszem jest przydatny a prawo jazdy warto zrobić jeszcze w liceum lub w trakcie studiów (ale nie dlatego, że jego posiadanie ma sens w takim wieku tylko dlatego, że później trudno je zrobić ze względu na brak czasu).

Natomiast sam samochód warto mieć dopiero gdy jest on potrzebny np do dojazdu do pracy, do prowadzenia firmy czy tez gdy mamy dziecko. Chyba, że ktoś mieszka na wsi, to samochód
@krulewna: jezu, przeraża mnie mentalność ludzi, za niedługo to ludzie w ogóle oduczą się chodzić. Zanikną wam mięśnie w nogach i będziecie jak grubasy w Walmart'cie jeździc na wózkach i tylko przesiadać się wózek-samochód- wózek-kanapa-krzesło. #!$%@?, nie mam prawa jazdy, bo wszędzie mogę dojść na piechotę, lubię chodzić i jestem tego nauczony od małego...
@stoprocent: jak mówi klasyk, nie znasz nie oceniaj. Mam nogę po ciężkim urazie i na chwilę obecną dalej noszę opaski elastyczne które w taki upał nie pomagają, jeszcze za bardzo nie mogę się forsować i aktywność fizyczną zaczynam wieczorem. Poza tym pilnuję pożywek więc mam zajęcie i jednocześnie mogę pisać.