Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie rzeczywistość, w której ISIS jest bardzo medialną organizacją. Wypuszcza do sieci filmik jacy to ich żołnierze są fajni, walka sprawiedliwa, a religia właściwa. Media, mówiąc o gwałtach, egzekucjach i przemocy z ich strony, nazwają ich ekstremistami. Natomiast gdy przedstawiane są treny podległe ISIS, jako miejsce spokojne, bez grabieży, rządzone według górnolotnych zasad moralno-religijnych to już wtedy mowa o Państwie Islamskim, Islamie, religii pokoju.
Ale to nie koniec, wyobraźcie sobie (oczywiście w równoległym wszechświecie), że Państwo Islamskie redaguje sobie czasopismo (nazwijmy je dla przykładu Dabiq), w którym wysławiana jest walka wojowników Islamu z Krzyżowcami (szeroko pojętym światem chrześcijańskim/zachodnim). Wyobraźcie sobie kolorowe zdjęcia, przystępnie zredagowane artykuły po angielsku. Tematyka dość szeroka: ostatnie sukcesy na froncie, pomoc medyczna na terenach przyłączonych, sprzątanie ulic po walkach. Do tego przypomnienie o planie zniszczenia Rzymu, przedruk listu straconego w egzekucji Europejczyka/Amerykanina do jego matki na kilka dni przed śmiercią. Trochę krwawszych zdjęć, jakaś przemowa duchowego przywódcy. Może zdjęcie uśmiechniętego Osamy Bin Ladena...

  • 1