Wpis z mikrobloga

@kontrowersje: "Przesąd (zabobon) – bezpodstawna, uparcie żywiona i niewrażliwa na argumentację wiara w istnienie związku przyczynowo-skutkowego między danymi zdarzeniami."

Gdzie tu widzisz zabobony? :)
@kontrowersje: A w takim razie co "przynosi cokolwiek ludzkości"?
Zmiana twojej mentalności, sposobu myślenia i stosunku do świata może cokolwiek przynieść ludzkości, czy nie?
Zresztą jakby to nie działało, to nikt by tego nie robił, bo tak naprawdę medytacja jest bardzo żmudna, nudna, wymaga sporo wytrwałości i wysiłku. Nie byłoby żadnego sensu tego robić, gdyby się nie widziało pozytywnych skutków.
@raj: brzmi interesująco, prawdę mówiąc chciałbym trochę bardziej zgłębić te sprawy, nie mam jednak żadnego przewodnika duchowego, który by mi to wszystko chociaż trochę objaśnił
@kontrowersje: Na początku potrzebna jest przede wszystkim determinacja - nie "chciałbym", tylko "zdecydowanie chcę".
Jak się pojawi w umyśle "zdecydowanie chcę", to i drogę znajdziesz. Są ludzie, którzy jeżdżą na sesje do najbliższego ośrodka przez pół Polski - bo chcą. Natomiast jeśli to będzie tylko "chciałbym", to nawet jeśli ktoś Ci podsunie nauczyciela pod nos i zaczniesz praktykować, to i tak szybko przestaniesz :)
Rocznie w naszym ośrodku potrafi pojawić się
@raj: ok, kwestia w tym, że jestem ateistą, a buddyzm czy zen.kojarzy mi się wprost z religią, a chyba tak do końca to nie jest? W każdym razie nie chciałbym się decydować póki się nie rozeznam, a do samodzielnego rozeznania trochę mi brak motywacji
kwestia w tym, że jestem ateistą


@kontrowersje: ja też :)

a buddyzm czy zen.kojarzy mi się wprost z religią, a chyba tak do końca to nie jest?


Możesz zacząć od Wikipedii, ona całkiem nieźle wyjaśnia, jak to jest z buddyzmem i religią :)
Generalnie, można powiedzieć że buddyzm, o ile jest religią, to jest religią ateistyczną - tak, może istnieć cos takiego :)
@kontrowersje: A jak masz siłe na oglądanie trzygodzinnego nagrania, to tu masz film ze znakomitego warsztatu prowadzonego przez jednego z najlepszych polskich nauczycieli zen. Tak naprawdę najważniejsze rzeczy są wyjaśnione w ciągu pierwszej godziny, później są już bardziej szczegółowe konkretne instrukcje do medytacji...
raj - @kontrowersje: A jak masz siłe na oglądanie trzygodzinnego nagrania, to tu masz...
@kontrowersje: Polecam nagrania Alana Wattsa, jest ich wiele na Youtube.

Alan był wychowany jako chrześcijanin, ale później zainteresowała go myśl Wschodu (zen, taoizm) i w tych nagraniach porównuje spojrzenia i łączy "osiągnięcia". Świetnie się go słucha.
@raj: wracam do tego wątku bo w zeszłym tygodniu dziwnym trafem natrafiłem na info o Thich Nhat Hahn i jestem w połowie jego "Cudu ważności" (ściągnąłem sobie PDFa ale będę mieć również wersję papierową). Bardzo interesująca lektura, tym bardziej, że odnajduję w niej wiele spraw do których sam doszedłem (nie mając wcześniej większego pojęcia o zen). Ewentualnie mi się tylko tak wydaje i przemawia przeze mnie trochę pycha (choć wewnętrznie mam
odnajduję w niej wiele spraw do których sam doszedłem (nie mając wcześniej większego pojęcia o zen). Ewentualnie mi się tylko tak wydaje i przemawia przeze mnie trochę pycha (choć wewnętrznie mam przekonanie, że to prawda)


@kontrowersje: Ależ oczywiście, że to czego nauczają nauczyciele zen, to nic innego, jak to, co już mamy :) Zen nie jest stwarzaniem niczego nowego, zen jest uświadomieniem sobie tego, co było w nas od zawsze. Więc