Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki co się #!$%@?ło to ja nawet nie. Zdechł mi akumulator w samochodzie (centrum Warszawy). Z racji tego że staram się być zawsze przygotowany na różne sytuacje, mam przy sobie przewody rozruchowe. Sytuacja wydawała się opanowana, bo akurat parkuje koło mnie taksówkarz. Podchodzę do niego "Dzień dobry! Padł mi akumulator pożyczy Pan prądu, mam przewody" na co złotówa odpowiada "przewody to ja też mam ale taka usługa u taksówkarza to kosztuje." no #!$%@?ło mnie to... Tylko mnie to utwierdziło w przekonaniu, że wielu taksówkarzy to #patologiazewsi Mam nadzieje, że jak jemu będzie potrzebna pomoc to spotka równie pomocnych ludzi.
#bekazpodludzi #taksowkarze ##!$%@? #gorzkiezale
  • 23
@1992kafar: Złotówa na wszystkim zaoszczędzi i wszystko przeliczy na hajs. Widziałem raz taką urokliwą scenkę pod Dworcem Wschodnim w Warszawie. Na postoju taksówek zwolniło się miejsce przed panem złotówą, więc postanowił przesunąć się o jedno miejsce i stanąć na przedzie. Ale no przecież nie odpali silnika, bo kasa już leci za paliwo, akumulator się rozładowuje... wysiadł z auta i popchnął je XD No trzymajcie mnie. Tyle wygrać, takie oszczędności! Jeszcze sto
@1992kafar: trzeba było odpalić autko, obczaić jaki numer ma złotówa na samochodzie zadzwonić i zamówic go na 2 stronę miasta co by się #!$%@?ł przez korki i jak dojedzie odwołać kurs :D taka tam zemsta