Po dwóch dniach używania RaspberryPi2 stwierdzam co następuje.
Poza OSMC używanie tego tworu mija się z celem. Na Ubuntu Mate (start systemu w 54s) problemy z dźwiękiem (jakby za mały bufor, opóźnienia, szumy!!!), z netem, raz działa, raz nie. Youtube za bardzo oglądać się nie da w rozdzielczościach powyżej 360p, ale to i tak dopiero jak film się zbuforuje (bo ruszenie myszą zatnie film), oczywiście fullscreen to pokaz klatek. Rozdzielczość: 1845x 867 bodajże i to w 16bitach !!! Można się pobawić ew w pisanie tekstów. Przeglądanie netu poza stronami mobilnymi to też katastrofa.
@Xanthia: Widać za mało o tym poczytałaś, raspberry nie jest i nigdy nie było stworzone do zastosowań desktop, do codziennego używania, tylko do nauki programowania, platform embedded. Przez hobbystów została również wykorzystana do innych fajnych celów :)
Jako desktop to dałbym ocenę 0/10, dyskwalifikacja.
Jak macie lekarzowi przynieść próbkę kału do badania laboratoryjnego to w czym się taką próbkę przynosi i ile tego gówna trzeba przynieść? I niby jak ja mam to wszystko ogarnąc, na rękę mam sobie nasrać i wsadzić to do pudełka?
Poza OSMC używanie tego tworu mija się z celem.
Na Ubuntu Mate (start systemu w 54s) problemy z dźwiękiem (jakby za mały bufor, opóźnienia, szumy!!!), z netem, raz działa, raz nie. Youtube za bardzo oglądać się nie da w rozdzielczościach powyżej 360p, ale to i tak dopiero jak film się zbuforuje (bo ruszenie myszą zatnie film), oczywiście fullscreen to pokaz klatek.
Rozdzielczość: 1845x 867 bodajże i to w 16bitach !!!
Można się pobawić ew w pisanie tekstów. Przeglądanie netu poza stronami mobilnymi to też katastrofa.
ogólnie ocena 3/10
Nie polecam
#osmc #raspberrypi #informatyka #oswiadczenie
Jako desktop to dałbym ocenę 0/10, dyskwalifikacja.