Wpis z mikrobloga

@CreativePL: Pozwól że Ci odpowiem, raz przypadkiem poznałem odpowiedź.

Otóż pewnego dnia pojechałem po "chińskie" na wynos, czekając na realizację, wyszedłem na zewnątrz, zaszedłem do bocznej uliczki.
W pewnym momencie oczętom mym ukazali się wietnamczycy, którzy taszczyli wielkie wory kapusty.
O, takie.
Ze czterech ich było, tych wietnamczyków, i wnosili te wory, i wnosili.
Nie wiem, z dwadzieścia ich chyba wnieśli. Do takiego typowego przybytku "azjatyckiego", typu mała klitka albo blaszana
K.....a - @CreativePL: Pozwól że Ci odpowiem, raz przypadkiem poznałem odpowiedź. 

...

źródło: comment_rXB0GlK8v1P4gxfNyAUSymIZjFi0ZdW3.jpg

Pobierz
@Krzeslo_Komora: No ale, że co bo nie wiem. Jesteś miesjaszem i który odkrywa dla nas jedną jedyną uniwersalną prawdę która głosi, że chińskie żarcie robią wietnamczyki i ono jest chińskie tylko z nazwy bo w żadnej takie budzie nawet zbuka nie #!$%@? z zarodkiem kurczaka?

Podpowiem ci coś. My to wiemy, że to jedzenie ma mało wspólnego z chińskim. Szok niedowierzanie!