Wpis z mikrobloga

Kiedy na fb zaczyna się sezon na "zostałam magistrem, hurra!" mam szczerą ochotę napisać w komentarzu: I co z tego, że obroniłaś swój gunwokierunek, skoro teraz wracasz do Pcimia Dolnego płakać, że nie masz pracy, uczelnia nie nauczyła, państwo nie dało, a ta Polska to w ogóle taka zła, #tylkoemigracja.
Ja nie wiem, Mircy, ale to tylko #rozowepaski spamują tablice takimi wpisami, u was też tak jest?
#rozowepaski #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #studbaza
  • 14
Moim zdaniem magisterka to słaba sprawa.


@tygrys_tygrys: ja tam na studia poszedłem bynajmniej nie dlatego, by zdobyć tytuł magistra XD Jest to po prostu świetnie spędzony czas wśród najczęściej wartościowych ludzi - współstudentów - i jeszcze bardziej wartościowych wykładowców - o ile mądrze się wybierze miejsce studiowania.
@pogop: Nie obraź się ziomku, ale to trochę słabe podejście: państwo płaci za twoje studia, nierzadko daje stypendium, a ty spędzasz czas wśród wartościowych ludzi. No tak jakby nie o to chodzi w idei uczelni wyższych - mamy się tam kształcić w kierunkach, które później zapewnią nam pracę, godziwą płacę, z której będziemy płacić horrendalne składki i podatki i w ten sposób "spłacimy" państwu nasz dług. Ja przynajmniej tak to widzę.
@zi3le: Fb to dobre narzędzie marketingowe, poprawia SEO, co przy zawodzie freelancera jest bardzo istotne ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale można czyścić tablicę z plew, poprzez blokowanie konkretnych nazwisk.
@tygrys_tygrys: co nie oznacza wcale, ze nie zdobyłem tego tytułu i że jestem teraz na zasiłku. Pracuję i to nawet po kierunku (humanistycznym XD), płacę podatki, zarabiam całkiem nieźle, więc to była dobra inwestycja dla państwa. Studiowanie pozwala się stać lepszym człowiekiem i o to najbardziej chodzi.
@tygrys_tygrys: Celem nie jest kształcenie się w kierunkach, które później zapewnią nam pracę.

Nie ma określonego celu studiów. Każdy obiera sobie cel samemu. Jeden idzie po fach, uprawnienia lub dyplom, drugi po prostu dla wiedzy, a trzeci dla spędzonego na studiach czasu.

W idei uczelni wyższych na pewno nie chodzi o samo tylko poprawianie swojej atrakcyjności na rynku pracy. Powiedziałbym wręcz, że jest to działalność oboczna.
@FedoraTyrone: FYI bronię w tym miesiącu ( ͡° ͜ʖ ͡°) A FB wykorzystuję do promocji siebie i zleceniodawców, jestem tłumaczką. I cisnę niesamowitą bekę z ziomków, którzy mają takie podejście, jak ty, zamieszczają na tablicach zdjęcia nowo narodzonej dziatwy, obiadu, bladego torsu na wakacjach w Hurghhadzie all inclusive albo prezentów z kawalerskiego - czy ty nie wiesz, że to, co raz poszło w internety zostanie tam na