Wpis z mikrobloga

Wstyd mi przed sobą o tym pisać, ale mam pewien problem. Od dłuższego czasu toczę wewnętrzną walkę ze sobą o transformację własnej osoby, zmianę nawyków, wyszlifowanie charakteru na "ideał siebie", czyli taką osobę z której byłbym dumny. Próbując to osiągnąć postawiłem sobie szereg celów, których realizacja byłaby spełnieniem moich założeń i które są jak najbardziej wykonalne. Mówię tu choćby o takich rzeczach jak ograniczenie czasu marnowanego na stronkach ze śmiesznymi obrazkami (na przykład wykop.pl) czy poświęceniu się rozwojowi osobistemu, sportowi itp. Niestety, moje morale w tej walce są bardzo chwiejne, i kiedy w jednej chwili jestem nastawiony bojowo, potępiam swoje błędy i mam siły na ich naprawę, to w następnej następuje rozluźnienie, przestaję odczuwać satysfakcję z toczonego "boju" (co wydaje mi się być kluczowe) i łatwo ulegam starym, szkodliwym nawykom.
Być może znana wam jest sytuacja, że ktoś po intensywnym przeżyciu zmienia swój charakter w trwały sposób. Tego mi właśnie brakuje. Czuję się nieco niewrażliwy na życiowe bodźce i za każdym razem, gdy moje nastroje i wydarzenia wokół mnie się uspokajają , ja wracam do swojej starej, leniwej i żałosnej postaci.


Jakieś rady?

#psychologia #motywacja #rozwojosobisty może #depresja
  • 14
@Pierwiastek_z_Czech: Ciężko coś doradzić jeżeli nie znamy Twoich celów. Jeżeli chodzi o uprawianie sportu, to chyba najlepszym sposobem jest zapisanie się do jakiegoś klubu/sekcji. Możesz porywalizować z innymi, a na tle innych szybciej widać postępy, co dodatkowo motywuje. Poza tym znajdziesz tam nowych znajomych, a z góry ustalone godziny treningów zapobiegają sytuacji, w której wmawiasz sobie, że nie masz czasu i przekładasz trening w nieskończoność.
@Pierwiastek_z_Czech: Tak jak Ci napisał @konik_polanowy - wyznaczaj sobie małe cele, takie na co dzień, i je realizuj, a 'szerszy obraz' to będzie efekt Twoich działań. W dodatku wyrób sobie nawyk. Motywacja jest ulotna, i jeśli myślisz że najwięksi sportowcy mają ciągłą motywację, 24/h, żeby codziennie się katować treningami, to jesteś w dużym błędzie. Chodzi o nawyk. Myjesz zęby? Zakładam że tak. A więc czy przed każym myciem zębów się motywujesz