Wpis z mikrobloga

Czy tylko mnie irytują infantylne słowa (oraz zdrabnianie wszelkich możliwych wyrazów)? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kobietka, dzidzia, bobas, muszelka, babeczka, obiadek, stópki (ledwo przeszło mi to przez klawiaturę) :}

#rozowepaski #bekazpodludzi
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Aerials: będę się trzymać tej wersji, przynajmniej będzie mi mniej głupio i nie będę walić głową w ścianę, kiedy mi się znów wyrwą "buraczki".

P. S. Dzieci nie mam i nie zamierzam mieć, więc to naprawdę tylko ten Kraków przeklęty ;)
  • Odpowiedz
Zdrobnienia mają swoją funkcję w języku polskim. Zarówno nadużywanie jak i nie stosowanie absolutnie żadnych, moim zdaniem, razi. Byłam kiedyś świadkiem jak pani w kasie pkp informowała klienta, że "ten bilecik jest na dwie strefeczki", i to jest wg mnie przegięcie, ale nie razi mnie jeśli np. ktoś mówi do swojego dziecka "podaj mi rączkę".
  • Odpowiedz