Wpis z mikrobloga

Ooo jak mi CHYBA dobrze!!!! Leze na szczycie gorki co sie zwie Klimczok, nade mna oto taki widok. Nie za specjalny, ale skoro tylko czworonozny funfel z entuzjazmem ze mna wyruszyl w te spontaniczna wyprawe, jestem mu winna lezakowanie w cieniu.
Wkurzam sie, ze jestem tu sama. #rozowepaski wymyslaly: a bo to sprzatanie, a bo sciany trzeba pomalowac. Jednej mowie chodz w gory a ta mi ze do USA chce sie wyniesc...noz cholera, ale zyjmy tu i teraz, przeciez wyjedzie dopiero jak zalatwi wize :-/ ja chcialam dzis!!
Dobra, to moze ktoras z corek...nogi mnie mamo bola, eeeee pociagiem... #niebieskipasek, z ktorym chcialabym spedzac kazda wolna chwile, dzis musi/chce poswiecic czas zonie :-/ ja pierdziele, leze na tym kocu i patrze z gory na moje zycie. A moze nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo. Cwierkanie ptaszkow, trzaski miazdzonych patykow zebami czworonoga, bzykanie robali...ehhh fajnie jest.
Nie chce mi sie wracac na dol, pewnie temu, ze moge nie trafic do punktu wyjsciowego z moja orientacja w terenie ;-)

#logikarozowychpaskow #oswiadczenie #wycieczka # gory #natura #relaks
Pobierz baddreamstransmission - Ooo jak mi CHYBA dobrze!!!! Leze na szczycie gorki co sie zwi...
źródło: comment_BuREjCGh2VFuGgiXt2HcN1DTwDW64DHM.jpg
  • 59
to juz jest zdecydowanie inna kwestia, nie uwazasz ze jest w tej sytuacji wiele aspektow nad ktorymi mozna sie rozwodzic?


@baddreamstransmission: Ale to jest bardzo ważna kwestia. Sama jesteś zdradzana przez niego, ale tłumaczysz sobie to wolnością i tym że ty nie zdradzasz.
@Postronny: nieprawda, nie tlumacze tego sobie w ten sposob, nie wiesz jak sie czuje, co przezywam. Zaszufladkowales mnie w jednym krotkim zdaniu, wyciagajac ekstremalne wnioski na podstawie kilku moich poczatkowych, a teraz probujesz bawic sie w psychoterapeute, myslac ze trwam sobie jak pusta lala jako ta druga i nie dostrzegam ani nie przezywam negatywnych skutkow tej glupiej sytuacji. Ano dostrzegam to wszystko, przezywam to wszystko, co zreszta wiesz, bo podkresliles ze
@Arveit: wydaje mi sie, ze Twoja frustracja tym watkiem, jest albo powinna byc raczej skierowana nie w moja osobe. Czy Ciebie drazni to , ze on zdradza zone, czy ze zdradza ja ze mna? Rozumiem, jakie kontrowersje budza takie sytuacje, ale moje stanowisko jest takie: nie popieram, nie pochwalam, tak...powinien odejsc...tak...widocznie ma mnie tylko do pieprzenia i jest mu zajebiscie wygodnie na dwa domy zyc, bo to czego brakuje mu u
@baddreamstransmission:

nieprawda, nie tlumacze tego sobie w ten sposob, nie wiesz jak sie czuje, co przezywam. Zaszufladkowales mnie w jednym krotkim zdaniu, wyciagajac ekstremalne wnioski na podstawie kilku moich poczatkowych


Nie zaszufladkowałem Cie, bo nie wiem kim jesteś. Jak sama napisałaś wyciągnąłem wnioski i opisywałem postawę taką jak sama przedstawiłaś w swoich wpisach "Nie robię nic złego", "Ja nie zdradzam" "Jestem wolna" "Nikomu nie przysięgałam". Teraz się dziwisz, że ktoś odpowiada
@Postronny: wiem jaki jest internet, wiem jak to dziala, dlatego z paru zdan zrobily sie male dewagacje ;-)
Z drugiej strony nie moglam pozostawic Twoich wpisow bez stosownych komentarzy.
Piszesz o jego manipulacji, ze go idealizuje... W samotne wieczory zdarzylam juz dawno dojsc do tych wnioskow. Teraz tylko musze dojrzec do decyzji, ktore sa nieuchronne i w nich wytrwac. Wiedze mam, nie zyje w jakiejs uludzie, gorzej ze swiadomoscia, swiadoma wiedza
@baddreamstransmission: Powiedz jego żonie o romansie, wtedy sprawy się zmienią, czasami trzeba coś konkretnie zburzyć, żeby się uwolnić, bo teraz to tkwisz w tym samym a pan kłamca sobie żyje żerując na dwóch kobietach. Jeśli nie masz osobowości agenta KGB to znajomość z takim człowiekiem będzie Cie niszczyć coraz bardziej.
@Arveit: tylko, ze na prawde bolcow chetnych wokol mnie jest sporo ;-) nie doskwiera mi brak powodzenia i bzykanie bez problemu moge sobie skolowac.
A co do tego czy chcialabym byc na jej miejscu, no coz...poniekad tez jestem, tylko mnie bardziej boli bo ja o tym wiem, a ona nie
@Postronny: nie moge na forum, ale jest wiele, mam kilka zwiazkow za soba, zaden nie dal mi tego co on, nie mowimy o kwestiach materialnych, o seksie tylko wspominamy delikatnie. Przeraza mnie rachunek prawdopodobienstwa, zakladajac, ze na tyle lat jeden taki sie trafil, to do kolejnego trafu juz nie dozyje :-D
Zdarzylo Ci sie, ze jedna osoba swoim czynem, zdaniem, czy gestem wywolala w Tobie tak nerwowe reakcje, ze wychodzily z
Zdarzylo Ci sie, ze jedna osoba swoim czynem, zdaniem, czy gestem wywolala w Tobie tak nerwowe reakcje, ze wychodzily z Ciebie te najgorsze cechy, a inna robiac dokladnie to samo wrecz wyciagala te wlasciwe reakcje na odpowiednim poziomie?


@baddreamstransmission: Oczywiście, że tak. Zakochenie i zauroczenie nadal nie jest powodem, żeby dawać sobą pomiatać, już na pewno nie w długim okresie czasu.

Tak w skrocie , moze to zabrzmi paradoksalnie, ale przy
@baddreamstransmission: czyli zostałaś zdradzona a teraz chcesz #!$%@?ć życie innej lasce ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie wiem jak można całować czyjeś usta i nie myśleć o tym, że mogły być parę godzin wcześniej miedzy udami innej kobiety.


@Postronny: albo jak można całować się z kobietą i nie myśleć o tym, że mogła chwilę wcześniej obciągać innemu ( ͡º ͜ʖ͡º)