Wpis z mikrobloga

Powinno być reality show gdzie zaprasza się na miesiąc polityków i osadza ich w realiach średniej krajowej na okres 30 dni. Muszą pracować np. w McDonaldzie albo w Biedronce na kasie, jeździć komunikacją miejską, mieć telefon w prepaidzie, robić własne pranie, gotować i utrzymać budżet powiedzmy 1600 PLN wynajmując przy tym mieszkanie (które wcześniej sami znaleźli).

Udział w programie i przejście całego miesiąca z sukcesem powinno być plusem na arenie politycznej w ramach "sprowadzenia polityka do realiów przeciętnej polskiej rodziny".

Jeśli nie oglądaliście "30 days" Morgana Spurlocka to szczerze polecam - w szczególności pierwszy odcinek właśnie w tym temacie.

#pomyslyzdupy
  • 3
  • Odpowiedz