Wpis z mikrobloga

Idąc dzisiaj skrótem obok parku w odtwarzaczu włączył sie utwór 4'33" ktory jak wiecie bądź nie stanowi 4 minuty i 33 sekundy ciszy. I chyba rozumiem zamyśl twórcy tego dzieła - chciał żebyśmy wsluchali sie w otaczający nas świat dostrzegajac to co nam na codzień umyka. Ja usłyszałem śpiew ptaków, odgłosy bawiacych sie dzieci i ich matek które pełne troski sie nimi opiekowaly. Poczułem dźwięk wiatru ktory co chwila atakował mnie zimnym powietrzem huczac i swiszczac przy tym. Utwór skończył sie jak opuszczalem juz park przechodząc obok rzeczki radośnie plumkajacej pod mostkiem. Miałem wiele czasu na przemyślenia podczas tych 4 minut. Zaraz potem ruszył Tool i zatracilem sie ponownie.

#rozkimnki #muzyczneprzemyslenia
  • 8
@kj5: Jeśli lubisz to wiesz, ale Vader zrobił też fajny manewr z "When the sun drowns down in dark", słuchasz całej płyty a na koniec cisza. Jak wysiedzisz do końca to słychać chwilę ciekawego ryku. Takie zakończenie płyty.