Aktywne Wpisy
mrocznegacie +1255
100zł dla pięknego kawalera (lub kawalerki) którego wylosuję jutro po południu.
Wysyłka do paczkomatu (nadawca, sam Michał B) lub blik ewentualnie.
Standardowo, losowanko z plusów+komć, zielonki out.
Nie, nie jest to scam, ostatnio rozdajo wygrała @Siik i może potwierdzić, więc mi tu nie trujcie gitary, że to skam.
#rozdajo
Wysyłka do paczkomatu (nadawca, sam Michał B) lub blik ewentualnie.
Standardowo, losowanko z plusów+komć, zielonki out.
Nie, nie jest to scam, ostatnio rozdajo wygrała @Siik i może potwierdzić, więc mi tu nie trujcie gitary, że to skam.
#rozdajo
Retoryk +58
Ktoś z was biegomirki przechodził przez to?
#bieganie #gorzkiezale #druzynacyborga @Zyciodajny_Zyciorys @homoturpis
Zaczęło boleć po ostatnim półmaratonie, dlatego zrobiłem sobie ponad tydzień przerwy. Niestety chyba grubsza sprawa z tego będzie. Z tego co wiem, to powody są różne, u mnie niestety zbyt słaba rozgrzewka i rozciąganie. Nauczka na przyszłość.
Na szczęście moge chodzić, ale chodzenie po schodach i bieganie odpada.
Badanie, może nie było jakieś
1. Przede wszystkim foam roller. Kup sobie taki o twardości w okolicach średniej (jeśli nie masz doświadczenia w rolowaniu to i tak będziesz na początku gryzł podłogę z bólu) i roluj sobie pasmo codziennie (możesz oba, żeby się trochę przyzwyczaić). Generalnie wyznacznikiem tego, jak długo rolować pasmo powinno być uczucie odpuszczenia węzłów, ale na początku może Ci być trudno to wyczuć/wytrzymać - celuj w 3-4 minuty powolnego rolowania (na początku zdecydowanie 3), na początku bez spiny, potem już nie będzie bolało przy rolowaniu. Jeśli chodzi o wałek to kup sobie zwykły gładki, nie Super Rurę 2000 z wypustkami z drutu kolczastego - taki o średniej twardości znajdziesz w Decathlonie (pod nazwą "wałek do pilates" AFAIR, żółty w kolorze) za ~80zł, jeśli chodzi o tańszą opcję to w Biedronce były swego czasu węższe (i, dla początkującego "niestety", dużo twardsze) za 40zł, ale w mniejszych miejscowościach zalegają do dziś i są przecenione na ~25zł. Polecam oba chociaż zaznaczam, że biedronkowy jest wyraźnie twardszy (i wytrzymalszy, to swoją drogą).
2. Ten zestaw ćwiczeń co drugi dzień przez jakieś dwa tygodnie, potem stopniowo rzadziej, aż w końcu raz na tydzień i potem docelowo wcale (chyba, że chcesz sobie wzmocnić te partie i/lub zabezpieczyć się na przyszłość, ale ja nie kultywowałem tego za długo, bo jednak pompowanie grubych ćwiczeń na dywanie jest czymś na przeciwległym biegunie do wszystkiego, co lubię w bieganiu). Jeśli będziesz czuł, że trochę za bardzo się eksploatujesz robiąc je co drugi dzień to możesz robić co trzeci/trzy razy w tygodniu, nie wypruwaj sobie żył z tą regularnością. Uważaj z pistoletami, bo mocno uderzają w kolano - ja po nich czułem się gorzej niż bez ich robienia więc całkowicie je odpuściłem i robiłem ten zestaw bez nich, zobacz jak będzie u Ciebie.
3. Nie próbuj od razu wrócić do biegania, bo Ci się nie uda. Jeśli chcesz coś robić w trakcie kontuzji, żeby nie siedzieć w domu płacząc nad swoją bazą aerobową to przede wszystkim cross training - pływanie, rower, eliptyk są spoko i nie powinieneś w ich trakcie czuć bólu. Jak będziesz chciał to spróbuj biec, jasne, ale jak tylko poczujesz ból/zakleszczanie kolana to od razu kończ, choćbyś miał przez to przebiec tylko 300m i wrócić do domu. To nie jest ból, który da się rozbiegać i niepotrzebnie
Dzięki cumple! Mirko broni, Mirko radzi. Od jutra biorę się za robotę, bo duzo mnie psychicznie kosztuje sama swiadomosc braku treningu.
No Mirki, niestety siatkówka mocno upupiła