Wpis z mikrobloga

Jadę pociągiem do #wroclaw z dwoma studentami #prawo . Skąd wiem? Sami o tym wystarczająco donośnie mówią. Normalnie miałbym słuchawki ale i tak bym wiedział co studiują. Zapytacie skąd? Po ubiorze.
Na początku myślałem, że są z wyższego roku bo na takich się prezentują ale okazało się, że... są na pierwszym roku. Ciągle gadają, że warunki to u nich koszt np. 9 000 zł i rzucają takimi ogromnymi kwotami, że normalnie oczy mogą wyjść człowiekowi siedzącemu obok.

Istny festiwal #!$%@?...

Mam nadzieję, że wytrzymam.

#gorzkiezale #oswiadczenie #studbaza
  • 85
  • Odpowiedz
@jmyung: Jezeli praktyki mialy ścisły związek z pracą, do której się aplikuje to nie ma sensu tego pomijać.

Mowiąc aplikacje "korporacyjne" miałem na myśli adwokacką oraz radcowską. Egzamin wstępny to test na 150 pytan jednokrotnego wyboru sposrod 3 potencjalnych odpowiedzi. Zdajesz jezeli uzyskasz 100 punktów. Jezeli ktoś sumiennie podejdzie do tego zadania, to ciężko mi sobie wyobrazić aby nie zdał.
  • Odpowiedz
@md23: bez przesady, że są takie trudne. Egzamin zawodowy owszem, długi bo trwa tydzień (chyba). Mojej siostry znajomi prawie wszyscy się dostali. Jedna dziewczyna nie zdała bo organizowała sobie ślub ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak wspomniałem wyżej, wynik mojej siostry był najwyższym w województwie 3 błędny na 150 pytań (na radcowską), szwagier miał chyba 15 czy 17 błędów (adwokacka). Na ogólną to chyba jedna ich znajoma
  • Odpowiedz
  • 0
@jmyung: chyba sie nie zrozumielismy, bo ja twierdze, ze nietrudno jest sie dostac na aplikacje przy zalozeniu, ze podejdzie sie powaznie do tego. Na ogolna dostaje sie podobno co dziesiaty, ale tam sito jest gestsze

A wynik Twojej siostry imponujacy
  • Odpowiedz
@md23: A rzeczywiście, źle przeczytałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z tego co mi siostra mówiła, z ogólną jest taki problem że trzeba dojeżdżać do Krakowa, ale według niej egzamin był prosty. Natomiast, na ogólnej aplikantom płacą, a na pozostałych jest odwrotnie. Chyba 5 tys. rocznie siostra buliła.
  • Odpowiedz
@jmyung: tak dostaje się stypendium, które zdaje się wynosi średnią krajową, ale później może być nieciekawie, bo trzeba czekać, aż się któremuś sędziemu zemrze albo odejdzie w stan spoczynku.

Wstępny jak wstępny, ale jeden z moich prowadzących mówił, że w przypadku egzaminu końcowego to miał rok wyjęty z życia:P
  • Odpowiedz
@demekion: Politechnika Gdańska

pierwsze zdanie jest prawdziwe za 3tys miesięcznie nie da się żyć

@mesrs123: znam ludzi co mają tyle + dzieci na wychowaniu i muszą sobie radzić ( ͡° ʖ̯ ͡°)

nie można już
  • Odpowiedz
@Stach93: mówię o medycynie. Po prawie nie masz pewnej pracy i będzie duży rozstrzał w zarobkach (ci prokuratorzy/sędziowie to tylko ułamek kończących prawo). Po medycynie zarobki są bardziej przewidywalne, warunki pracy zbliżone i robotę "gdzieś" w zawodzie będziesz miał na 100%. Ale jeszcze dość długo po studiach będziesz zarabiał mocno #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Nutaharion: nie wiem czy ktoś to pisał wyżej czy nie, ale sama jestem na prawie i zawsze cisne z takich ludzi, łażą i szczycą się "żarcikami prawniczymi" huehuehue #!$%@? śmieszne bardzo, na każdym kroku podkreślają, jacy sa zajebiści (koleś nawet w normalnej rozmowie potrafił wpleść łacińską terminologię), żal mi ich, poszli na PRAWO powtarzam PRAWO i myślą, że złapałi Pana Boga za nogi :\ przez takich ludzi wstyd czasem się
  • Odpowiedz
@Stach93: W sumie to nastawienie jest całkiem zdrowe, ale akurat ja nie umiem się solidnie przyłożyć do rzeczy, do których nie mam przekonania ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz