Wpis z mikrobloga

Fundacja Helesińska ubolewa dzisiaj, że niektóre osoby, które są bardzo zdolne, ale mają problemy z matematyką nie mogą uzyskać matury. #


Jeśli ktoś ma problemy ze zdobyciem 30% ze współczesnej bardzo podstawowej pseudo-matury z matematyki, to nie jest bardzo zdolny, ani zdolny, ani nawet przeciętny. Jest skończonym idiotą, który powinien mieć zakaz zbliżania się do uczelni wyższych na odległość mniejszą niż 500 metrów.

#matematyka #edukacja #studbaza #licbaza #oswiadczenie
  • 76
@ruszka:
1. Akurat na reżyserię dźwięku to się nawet nie dostaniesz bez 90% z rozszerzonej fizyki. Co za tym idzie, studenci akurat tego kierunku z pewnością z matematyką nie mają najmniejszych problemów.

2. Tak się składa, że przez 10 lat chodziłem do szkoły muzycznej (jeśli nie wierzysz, to spójrz na moje tło profilowe i sprawdź ten link). I zauważyłem dwie rzeczy: po pierwsze, mnóstwo osób było ponadprzeciętnie uzdolnionych matematycznie, bo
No tak #!$%@?, bo jak ktoś celuje w ASP/reżyserie dźwięku, ma niesamowity wrodzony słuch muzyczny, chodzi do szkoły muzycznej na czterogodzinne zajęcia po szkole, cały swój wolny czas spędza na rozwijaniu swoich umiejętności muzycznych i technicznych, to nie jest zdolny i jest skończonym idiotom


@ruszka: Jeśli nie jest w stanie uzyskać 30% na tym śmiesznym egzaminie to tak. A jeśli ktoś taki celuje w reżyserię dźwięku to koncertowo #!$%@? się na
@wdowapotedlarzu:

Radzę sobie świetnie z elektrotechniką, fizyką, chemią i biologią (konstruowałem obwody wszelakie w wieku lat ośmiu, w przedszkolu znałem cały układ okresowy pierwiastków, konstruowałem ładunki i wykonywałem różne doświadczenia), IQ mam ponadprzeciętne a z matmą sobie kompletnie nie radzę. Nie wpisuje się w twój schemat? Może to kwestia nauczycieli, może mam jakąś blokadę, nie wiem. Ale na pewno nie należy oceniać nikogo pochopnie, Einstein też miał ponoć #!$%@? oceny ;)
@wdowapotedlarzu:

Nie dociera do ciebie, że to nie jest kwestia liczenia, co samej matematyki jako przedmiotu? Sprawdziany z fizyki, elektrotechniki piszę bezproblemowo, gdy dostaje sprawdzian z maty zaczynają mi się trząść łapy, wychodzi mi, że 2+2=5, robię debilne błędy a każde zadanie sprawdzam 30 razy na kalkulatorze i nie mogę się w ogóle skupić. Znam wiele osób co mają podobnie.