Wpis z mikrobloga

Dla każdego, kto bawi się w #programowanie a zwłaszcza #programowaniefunkcyjne mam dzisiaj specjalny post o funkcjach, ich rodzajach i ich składaniu. Przykłady praktyczne napisane w #scala, ale teoria tyczy się funkcji ogólnie:

http://blog.radoszewski.pl/programming/scala/2015/04/26/spanish-functions.html

@archlinuxuser dzisiaj jeszcze nie o monadach, ale mam to wciąż na liście TODO ;)
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@moriturius: Ja niezmiennie się pytam: dlaczego ludzie tak bardzo obawiają się monad? Jeśli ktoś dobrze zrozumiał podstawowe mechanizmy programowania funkcyjnego (algebraiczne typy danych, klasy, polimorficzne typy) choćby na prościutkich funktorach, to przejście do monad zajmuje sekundę.
  • Odpowiedz
@alkan: Gdzieś kiedyś przeczytałem, że monady są proste do zrozumienia, ale trudne do wytłumaczenia :) Dodatkowo jak się wspomni na początku, że pojęcie ma związek z teorią kategorii to ludzie się od razu wyłączają ;)

  • Odpowiedz
@moriturius: Uczyłem się monad zanim poszedłem na teorię kategorii i niespecjalnie mi to przeszkadzało. :) Wydaje mi się, że jeśli ktoś jest na tyle zdolny, żeby pojąć jedno, to pojmie i drugie (i na odwrót) - co w sumie nie jest dziwne, bo to ten sam temat, tylko inaczej przedstawiony. :) Tzn. oczywiście teoria kategorii jest o wiele szersza i porusza mnóstwo innych tematów, ale wydaje mi się zbędna nawet
  • Odpowiedz
@alkan: Ja właściwie miałem podobnie. Miałem programowanie równościowe i funkcyjne na studiach i potem bawiłem się tym w domu, ale niestety sparzyłem się tak samo jak Ty na zupełnie innym podejściu. Programowanie imperatywne has no power here ;)

Podszedłem do tego zupełnie od innej strony - zacząłem się bawić Scalą i tam próbować wprowadzać różne koncepty funkcyjne, aż się z nimi nie oswoiłem. Ostatecznie monady nie wydają się niczym specjalnym.
  • Odpowiedz