Wpis z mikrobloga

Czy w spedycji/transporcie często zdarza się pracownikom robienie lewizny? Zdarzały się takie sytuacje, że sprytny kierowca brał jakiś doładunek gdzieś z trasy, prywatnie, bez zgłaszania itp? Woził sobie kawę, proszki z niemiec czy inne cuda dodatkowo? A może jakieś przelewanie paliwa, kombinowanie z jazdą na oleju z frytek itp.? Bo wydaje mi się, że jest pełno takich sprytnych gości.

Chętnie poczytał bym o czymś takim.
#spedycja #logistyka #transport #januszebiznesu
  • 10
@upierz: jezdze w miedzynarodowce pod jedna spedycja, okolo 20kkm/5 tygodni. nie bierzemy doladunkow prywatnie, jedynym wyjatkiem sa wyjazdy/zjazdy do kraju, gdzie szef szuka na wlasna reke ladunku ktory pokrylby jedynie koszty paliwa by sciagnac kierowce do kraju.
@upierz: Janusze transportu kombinują na różne sposoby - mieszają ropę z olejem opałowym, rzadko bo rzadko ale sam byłem świadkiem jak do starego MAN'a gość wlewał kilka baniek oleju rzepakowego prosto z Biedronki.

Co do tego czy pracownicy kombinują - tak jak w każdej branży, choć akurat branie dodatkowych ładunków przez samego kierowcę to abstrakcja, ale np. przywożenie dla samego siebie proszków itd. się spotyka bo kierowcy często robią po prostu
wyjątkiem sa wyjazdy/zjazdy do kraju, gdzie szef szuka na wlasna reke ladunku ktory pokrylby jedynie koszty paliwa by sciagnac kierowce do kraju.


@tylkoniechori: Zdarzyło się samemu zorganizować ładunek powrotny, przewieźć go do polski, bez wiedzy szefa? A faktura/papiery poszły na inną firmę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@IgorS: Tak właśnie podejrzewałem, że niektórzy mieszają olej rzepakowy z normalnym paliwem. A dlaczego doładunek to abstrakcja, chodzi o to,
@upierz: Kierowca nie ma takich możliwości by nawet znaleźć samemu załadunek/doładunek - poza tym, nie ma na to czasu by pomiędzy frachtami od swojego szefa cokolwiek jeszcze załadować. Oczywiście, w przypadku kierowców kursujących na bardzo krótkich trasach takie coś dałoby się wykonać, przewieźć jakieś kruszywo czy coś, ale prawdę mówiąc nie słyszałem o czymś takim od bardzo dawna.
@upierz: W czasach kiedy co drugie auto ma gps trudno takie rzeczy robić. Na malych autach nie ma czasu robić przekrętów, a na dużych czas pracy i jazdy jest tez maksymalnie zagospodarowany żeby nie tracić niepotrzebne czasu. I to nie jest do konca tak ze sie jedzie na pusto do domu jak nic nie ma...