Wpis z mikrobloga

@Kovacs: wiesz, czasem jednak bywam, bo mam rodzinę. rozumiem, ale nie rozumiem takiego kija w dupie. we Francji na ślubie kogoś z mojej dalszej rodzinie puścili świecką piosenkę na początek zamiast tego marszu weselnego i było zajebiście. Edith Piaf konkretnie.
@Kovacs: ale wiesz, że przed ślubem jest msza też? tak samo przed chrztem.

a co stoi na przeszkodzie, żeby zaśpiewać coś lub się cieszyć niczym gospel? kolejna rzecz godząca w wartości rodzinne czy o co tym razem chodzi?
@Kovacs: no odpisz, jestem bardzo ciekaw Twoich argumentów przemawiających za tym, aby w kościele nie grać na gitarze, nie śpiewać, tylko w ciszy "obcować" (???) z bogiem. Myślałem, że jak ktoś śpiewa, to podwójnie się modli.
kolejna rzecz godząca w wartości rodzinne


@SScherzo: tak bardzo niefajna argumentacja.
Sa pewne zasady w kościele i powinno się ich trzymać, ja wiem że wy chcielibyście aby kościół stał się miejscem jakie wam odpowiada z zasadami jakie wam odpowiadają, ale wtedy to przestałby być kościół.

Twoich argumentów przemawiających za tym, aby w kościele nie grać na gitarze, nie śpiewać,


@LittleStranger: czy ktokolwiek zabrania tych rzeczy? To Twoje urojenia są, pod