Aktywne Wpisy
Bodzias1844 +199
Maurelius +372
Polak nie wierzy. Polak wierzy, że 4-dniowy tydzień pracy zawali gospodarkę, licytuje się z innymi przedstawicielami swojej robotniczej klasy społecznej kto ma większy z-------l w życiu i prześciga się z innymi w lizaniu butów wiecznie poszkodowanym pciembiorcom.
#ekonomia #gospodarka #antykapitalizm
#ekonomia #gospodarka #antykapitalizm
Oskarżony, broniąc się przed powrotem za więzienne kratki, tłumaczył: "Przez 3 miesiące przebywałem w areszcie. Przez ten okres, 24 godziny na dobę, chciałem żeby współwięźniowie nie dowiedzieli się o mojej przeszłości zawodowej"…
Były prokurator poznański Jarosław D. (lat 54) stanął przed Temidą, nie jako oskarżyciel, lecz w roli oskarżonego i został skazany przez sąd, za napad na bank. Za ponurymi kratami spędzi 3,5 roku - postanowił Sąd Rejonowy w Poznaniu.
Skazany wczoraj prokurator, w listopadzie zeszłego roku w masce z filmu "Krzyk", rękawiczkach oraz z atrapą broni, wszedł do banku w Poznaniu. Groził bronią pracownikom i krzycząc, że wszystkich pozabija, domagał się wydania bliżej nieokreślonej sumy pieniędzy. Jak się okazało, wtedy akurat w tej placówce nie było gotówki.
Sfrustrowany niepowodzeniem złodziej, wyskoczył z banku w popłochu i ruszył do ucieczki. Rzucili się za nim w pogoni przechodnie i zatrzymali byłego prokuratora-złodzieja. Najpierw trafił do aresztu, potem przed oblicze prokuratora i sądu.
Przez sądem Jarosław D. przyznał się do winy. Obciążały go jednoznacznie nagrania z kamer i zeznania świadków. - Był już wcześniej karany. 2 miesiące temu został skazany za oszustwo - mówiła sędzia Agata Trzcińska prowadząca wczorajszą sprawę. Dodała, iż stopień jego zawinienia jest "wyższy" - jest bowiem prawnikiem, byłym prokuratorem, znającym nie tylko prawne konsekwencje swojego działania, ale i świadomym kary za popełnienie jednego z najbardziej szkodliwych społecznie, czynów.
Jarosław D., tłumaczył napad na bank, brakiem pieniędzy na spłatę kredytu hipotecznego. Skazany, będzie musiał - prócz odsiadki - wypłacić również zadośćuczynienie: po tysiąc złotych czterem pokrzywdzonym osobom.
Broniąc się przed powrotem za więzienne kraty, tłumaczył: "Przez 3 miesiące przebywałem w areszcie. Przez ten okres, 24 godziny na dobę chciałem żeby współwięźniowie nie dowiedzieli się o mojej przeszłości zawodowej. To, co czeka takiego człowieka w areszcie, jest nie do opisania – mówił oskarżony, stojąc przed sądem, Jarosław D. – Przyniosłem wstyd. Ale proszę Wysokiego Sądu, żeby dał mi szansę. Już więcej tego nie zrobię. Proszę o wyrok w zawieszeniu – dodał wyraźnie przejęty.
Sąd wysłuchał oskarżonego i ogłosił decyzję 3,5 roku odsiadki za kratki. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca Jarosława D. nie chciał go komentować, prawdopodobnie po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia wyroku, złoży od niego apelację.
Źródło: dziennik.pl.
Stanisław Cybruch
Na zdjęciu ilustracyjnym - były prokurator i redaktor naczelny napadł na bank. Ale skarbiec był pusty. Foto: wyborcza.pl.google.com.