Wpis z mikrobloga

@ColdMary6100: To prawda. Nawet najgorsze korposzczury tak nie mówią i to było po prostu źle zrobione. Tak samo jak reżyserzy chcą czasem zrobić przerysowanego wyluzowanego gościa i oczywiście dają mu deskorolkę, czapkę z daszkiem na bok i tonę wyluzowanych tekstów typu: „luzik babcia bez ściemy hehe yo”, których takowi nie używają lub nie używają ich w taki akurat sposób.
@Boomkin: Właśnie - przerysował. To jest tak nienaturalne, że aż bije w oczy. Sporo ludzi nadużywa takich słów, ale nawet ci najbardziej zachłyśnięci korpoświatem nie mówią w ten sposób.
A nie przeszkadza wam w ogóle gra aktorska, a szczególnie nienaturalne dialogi? Wszyscy wypowiadają się, jakby czytali "na czas" z kartki, nikt się kilka sekund nie zawaha przed odpowiedzią, nie dobiera starannie słów - każdy w każdej sytuacji ma przygotowaną odpowiedź z kilku zdań złożonych.
Mnie najbardziej zażenował koleś nowo przyjęty do służb, który stał w podziemiach w centrum i na każde pytanie przez telefon odpowiadał "nie wiem", to było straszne.