Wpis z mikrobloga

@to_jest_chyba_kurcze_zart: 20 minutowej calki w 5 minut nie rozwiazesz.

Ciekawe, ze tak was gnebia teraz, 10 lat temu na rozwiazanie calek bylo tyle czasu, ze spokojnie mozna bylo wszystko wyprowadzic. W wiekszosci przypadkow jak ktos korzystal z gotowego wzoru to po prostu mu tego nie uznawali.
@miki4ever:

20 minutowej calki w 5 minut nie rozwiazesz.

No właśnie ( )
Aajaj, jak ja sobie przypomnę czasy jak wyobrażałem sobie polibudę to zawsze chce mi się śmiać:

regulamin: xD
sprawiedliwość: xD
chęć dobrego wytłumaczenia studentom: xD (są wyjątki)

Ostatnio, jeden egzamin na sesji mogłem pisać max 35 minut (normalnie jest 2h) "bo się spieszę i dałam wam łatwiejsze xD"
Ciekawe, ze tak was gnebia teraz, 10 lat temu na rozwiazanie calek bylo tyle czasu, ze spokojnie mozna bylo wszystko wyprowadzic.


@miki4ever: Teraz też jak jest, tylko jak ktoś sam nie wie po co jest na tej Politechnice, to mu się wydaje, że to dają całki na 20 minut...
A prawda jest taka, że całki to jedne z bardziej przyjemnych rzeczy. Transformata Fouriera, szereg Lauranta czy całka po obwodzie to jest
@miki4ever: przeczytał zadanie z książki, przepisał na tablicę, rozwiązał w 20 minut, pyta się, czy wszystko rozumiemy, zwykle cisza, a jak ktoś się coś spyta to w większości przypadków odpowiada niezrozumiale dla grupy a potem jedzie z kolejnymi całkami.
Nie wiem czemu ale Ty cały czas próbujesz to zrozumieć pod kątem logiki i sprawiedliwości. Niektórzy wykładowcy mają #!$%@?, potrafią nawet w ogóle nie przychodzić po kilka tygodni.