Aktywne Wpisy
zbigniew_wodecki +289
Cesarz12345 +12
Mireczki czy pozwolilibyście swojej dziewczynie iść w takim stroju kąpielowym na plażę?
20 lat temu było to nie do pomyślenia żeby kobieta publicznie tyle odkrywała. Teraz można wejść na instagrama i zobaczyć 95% tyłka swojej koleżanki z liceum (pozostałe 5% to sznurek przechodzący między pośladkami).
Od razu z góry mówię że nie jestem przegrywem, mam już swoją rodzinę (i udane życie seksualne) ale nie pozwoliłbym żonie pokazywać czegoś co należy do mnie.
20 lat temu było to nie do pomyślenia żeby kobieta publicznie tyle odkrywała. Teraz można wejść na instagrama i zobaczyć 95% tyłka swojej koleżanki z liceum (pozostałe 5% to sznurek przechodzący między pośladkami).
Od razu z góry mówię że nie jestem przegrywem, mam już swoją rodzinę (i udane życie seksualne) ale nie pozwoliłbym żonie pokazywać czegoś co należy do mnie.
Całe życie byłem obojętny.
Nie chodzi tu o taką definicję słowa "obojętność", jaka dzisiaj jest powszechnie przyjęta. To nie była znieczulica. Nie byłem człowiekiem, który stał z boku. To ja byłem zawsze tym, który oferował pomoc kobietom z wózkiem w miejskiej komunikacji. To ja byłem tym, który pierwszy stawał w obronie znajomych, gdy ktoś im groził. To ja byłem tym, którego numer wybierasz o 3 nad ranem, gdy potrzebujesz pomocy i kompletnie nie wiesz co robić, to ja byłem jedynym, który bronił szkolnych ofiar w podstawówce.
W mniej chlubnym okresie mojego życia byłem też jednym z tych, którzy zostają bohaterami filmików na stronie głównej wykopu, pod którymi najbardziej zaplusowany komentarz brzmi "taką hołotę tylko odstrzelić, bo i tak nic z nich nie będzie". Byłem też jednym z tych, przed którymi normalni rodzice ostrzegali swoje dzieci, puszczając je na podwórko, którzy zawsze przyciągali wzrok ochroniarzy w Tesco, i przez których staruszki dochodziły do wniosku, że za ich czasów było lepiej.
Ale tak naprawdę, to zawsze było mi wszystko jedno.
Nigdy nie odczuwałem żadnych emocji. Kiedy robiłem coś złego, to nie dlatego, że byłem złym człowiekiem. Robiłem po prostu to, co starsi kumple, bo jakie mogłem mieć inne wzorce tego, co jest właściwe? Kiedy robiłem coś dobrego, to też nie dlatego, że byłem dobrym człowiekiem. Po prostu wiedziałem, że to jest słuszne. Że trzeba pomagać innym, że trzeba bronić słabszych, że ludzi się nie zostawia, nigdy. Nie wiedziałem jeszcze czemu, ale wiedziałem, że tak jest. To, co u innych jest sumieniem, u mnie było zwyczajnym, prostym rozumowaniem.
Nie wiem czy to co naskrobałem ma jakikolwiek sens, tak mnie coś tknęło. Jak się znajdzie chociaż jedna zainteresowana osoba to będę pisał dalej.
#przemyslenia #salieri chyba trochę #psychologia i #tfwnogf #feels ze względu na pierwszy akapit.
@Donk_von_Fisher ty chyba masz ten typ osobowości, nie? Co sądzisz?
które nie są nawet blisko mnie. Zresztą, myślę, że pewne punkty tego rodzaju modeli osobowości każdy byłby w stanie u siebie znaleźć - chyba wszyscy mieli kiedyś tak, że czytając o zaburzeniach na Wikipedii dochodzili do
@Salieri_: lepiej linka zapodaj
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora