- 196
Tutaj Dżejson Born próbuje wyciągnąć ode mnie tajne informacje.
- 1
@IspitOnYourGrave: Jesus Christ it's Jason Bourne
#anonimowemirkowyznania
Rok temu skończyłam studia, pół rok temu znalazłam wymarzoną pracę w #warszawa co wymagało przeprowadzki z #krakow, gdzie do tej pory mieszkałam. Po oswojeniu się z nową pracą, miastem i mieszkaniem, zaaklimatyzowaniu stwierdziłam, że popracuję trochę nad #zwiazki w moim życiu coby samej nie siedzieć wieczorami i nie szukać zoologicznego z kotami. Byłam do tej pory na kilku randkach (najbardziej nieudanych w moim życiu).
1. Student prawa dwa lata młodszy ode mnie - ileż to ja się nasłucham kim to jego tatuś jest (jest sędzią), ile to nie będzie zarabiał, jakie to ma mieszkania, samochody, rozwijał wspaniałą wizję przyszłości przed nami (pewnie w głowie już malował pokój naszych dzieci wspólnie wybraną farbą) i do tego był momentami tak infantylny, że się za niego wstydziłam. Wszystko u niego kręciło się wokół pieniędzy.
2. Znacie takie powiedzenie "człowiek ze wsi wyjdzie, wieś z człowieka nigdy"? No to ten własnie był przedstawicielem tego gatunku. Totalne bezguście jeśli chodzi o ubiór, (ale rzeczy na sobie najdroższe), na siłę próbował być szarmancki, ale nawet trochę mu to nie wychodziło przez co było to komiczne, silił się używać słów, których znaczenia sam nie rozumiał, nie potrafił się zachować w wielu miejscach, biła od niego taka tandeta, sztuczność i udawanie, że z czymś takim się jeszcze nie spotkałam. No i słuchał disco polo - a tego już było za dużo :)
3. Do tego to nawet nie chce mi się myślami wracać, bo to tylko jedno krótkie spotkanie było. Zawsze myślałam, że pewność siebie to zaleta, ale u tego człowieka, to była wada (był strasznym narcyzem), bo był po prostu zbyt pewny siebie, nie rozumiał, że ktoś może się z nim nie zgadzać albo mieć inne zdanie. Taki trochę mądraliński efekciarz - zadufany w sobie megaloman.
Rok temu skończyłam studia, pół rok temu znalazłam wymarzoną pracę w #warszawa co wymagało przeprowadzki z #krakow, gdzie do tej pory mieszkałam. Po oswojeniu się z nową pracą, miastem i mieszkaniem, zaaklimatyzowaniu stwierdziłam, że popracuję trochę nad #zwiazki w moim życiu coby samej nie siedzieć wieczorami i nie szukać zoologicznego z kotami. Byłam do tej pory na kilku randkach (najbardziej nieudanych w moim życiu).
1. Student prawa dwa lata młodszy ode mnie - ileż to ja się nasłucham kim to jego tatuś jest (jest sędzią), ile to nie będzie zarabiał, jakie to ma mieszkania, samochody, rozwijał wspaniałą wizję przyszłości przed nami (pewnie w głowie już malował pokój naszych dzieci wspólnie wybraną farbą) i do tego był momentami tak infantylny, że się za niego wstydziłam. Wszystko u niego kręciło się wokół pieniędzy.
2. Znacie takie powiedzenie "człowiek ze wsi wyjdzie, wieś z człowieka nigdy"? No to ten własnie był przedstawicielem tego gatunku. Totalne bezguście jeśli chodzi o ubiór, (ale rzeczy na sobie najdroższe), na siłę próbował być szarmancki, ale nawet trochę mu to nie wychodziło przez co było to komiczne, silił się używać słów, których znaczenia sam nie rozumiał, nie potrafił się zachować w wielu miejscach, biła od niego taka tandeta, sztuczność i udawanie, że z czymś takim się jeszcze nie spotkałam. No i słuchał disco polo - a tego już było za dużo :)
3. Do tego to nawet nie chce mi się myślami wracać, bo to tylko jedno krótkie spotkanie było. Zawsze myślałam, że pewność siebie to zaleta, ale u tego człowieka, to była wada (był strasznym narcyzem), bo był po prostu zbyt pewny siebie, nie rozumiał, że ktoś może się z nim nie zgadzać albo mieć inne zdanie. Taki trochę mądraliński efekciarz - zadufany w sobie megaloman.
- 101
- 0
@Andrzej_Walczak: Andrzej, wyluzuj :D
Coś ta reprezentacja Szwecji z tym całym przereklamowanym Zlatanem nie robi furory.
#mecz #pilkanozna
#mecz #pilkanozna
Mirki i mirkówy, skąd się wzięły wasze Nicki?
- 6
@Piesa: Szliśmy kiedyś z kumplami przez miasto i był jakiś protest ekologów. Trzymali transparent z napisem STOP a na dole tabliczki Rzezi fok. Tylko, że nie pomyśleli o tym, że im się nie zmieści i to wyglądało jak jedno słowo. Tak jakby ostrzegali przed groźnym RZEZIFOKIEM. Więc oto jestem.
- 6
Niewierzący profesor filozofii stojąc w audytorium wypełnionym studentami zadaje pytanie jednemu z nich:
- Jesteś chrześcijaninem synu, prawda?
- Tak, panie profesorze.
- Czyli wierzysz w Boga.
- Oczywiście.
- Czy Bóg jest dobry?
- Jesteś chrześcijaninem synu, prawda?
- Tak, panie profesorze.
- Czyli wierzysz w Boga.
- Oczywiście.
- Czy Bóg jest dobry?
- 0
@powerofthedream: a przeczytałeś całe?
- 2
- 1
Halo, jest tam kto?
#esim
#esim
- 1
Elo, ma ktoś obrazek z dwoma psami w fartuchach które "przebadały" próbkę kału?
#smiesznypiesek #humorobrazkowy
#smiesznypiesek #humorobrazkowy
- 3
Ma ktoś działający link do debaty prezydenckiej Kwaśniewski kontra Wałęsa z 1995 roku? Chodzi mi o całość.
#leszke #polityka #lechwalesacontent
#leszke #polityka #lechwalesacontent
- 16
Patataj.
- 0
@6c6f67696e: czemu niewiedze? Przecież jak urodzi konia to ją rozerwie chyba o.O Poza tym, ciąża u koni trwa rok zdaje się, ciekawe jak to wyjdzie...
Szukam praktyk jako mechanik samochodowy w #bielskobiala. Jestem na końcu drugiej klasy, zależy mi na praktykach na których nie będę musiał ciągle sprzątać tylko zajmę się mechaniką. Ktos coś?
- 0
@WiecznieNiezadowolony:
kumpel był w warsztacie na ul. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski (na Kluski ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i robił sensowne rzeczy więc polecam się przejść :) Chyba, że zależy Ci na pieniądzach, to raczej z tym słabo będzie...
kumpel był w warsztacie na ul. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski (na Kluski ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i robił sensowne rzeczy więc polecam się przejść :) Chyba, że zależy Ci na pieniądzach, to raczej z tym słabo będzie...
- 2
@Igoras: high quality bait z tym zdjeciem :D
- 316
tak przy okazji #matura
Zawsze dereguluję jak słyszę tych wszystkich hehe poetów i rzemieślników słowa, co to się boją "wstrzelenia w klucz". Są tak bardzo alternatywni i tak bardzo wyjątkowi a ten słynny klucz, narzucony przez smutnych, stąpających po ziemi urzędasów, skutecznie pęta ich literacki kunszt. Takie smutne. Takie śmieszne.
Dereguluję jeszcze mocniej gdy potem taki gość oznajmia, że jego drogą jest jakiś turbopotrzebny kierunek w stylu kulturoznawstwo. Nie wiem co jest teraz na topie. Za moich czasów to było zarządzanie i marketing. Szło na to od cholery ludzi, którzy teraz dają mi radość wpisami na pejsbuku w stylu "nie ma w tym kraju pracy dla ludzi z moim wykształceniem". Poszli na jakieś gównokierunki na gównouczelnie bo "pracodawca nie patrzy na nazwę szkoły tylko na doświadczenie" a potem przez pięć lat albo się #!$%@? albo pracowali w jakimś Gruzińskim Chaczapuri czy innym Makdonaldzie i teraz dziwota, że roboty ni ma.
Rada dla maturzystów - nie musicie iść na studia. Jasne, to super czas, okazja do poznania nowych ludzi, przyjaźni na całe życie, włączenia się w działalność partii KORWiN, znalezienia sobie wreszcie ukochanej osoby itp. Ale pomyślcie - #!$%@? tracić czas na jakimś gównokierunku? Powiecie, "a bo to jest moja pasja". To, że lubicie czytać ksiązki to nie znaczy, że warto iść na kulturoznawstwo. To, że lubicie pisać opowiadania to nie znaczy, ze warto iść na polonistykę. A to, że jesteście #!$%@? i walicie konia do lolitek ruchanych przez ośmiornice to nie znaczy, że warto iść na japonistykę. Curwa w sumie nie. Cofam. Jak jesteście #!$%@? to idźcie na tę japonistykę, będziecie przynajmniej w jednym miejscu. Co do reszty nie zmieniam zdania.
Jesteście
Zawsze dereguluję jak słyszę tych wszystkich hehe poetów i rzemieślników słowa, co to się boją "wstrzelenia w klucz". Są tak bardzo alternatywni i tak bardzo wyjątkowi a ten słynny klucz, narzucony przez smutnych, stąpających po ziemi urzędasów, skutecznie pęta ich literacki kunszt. Takie smutne. Takie śmieszne.
Dereguluję jeszcze mocniej gdy potem taki gość oznajmia, że jego drogą jest jakiś turbopotrzebny kierunek w stylu kulturoznawstwo. Nie wiem co jest teraz na topie. Za moich czasów to było zarządzanie i marketing. Szło na to od cholery ludzi, którzy teraz dają mi radość wpisami na pejsbuku w stylu "nie ma w tym kraju pracy dla ludzi z moim wykształceniem". Poszli na jakieś gównokierunki na gównouczelnie bo "pracodawca nie patrzy na nazwę szkoły tylko na doświadczenie" a potem przez pięć lat albo się #!$%@? albo pracowali w jakimś Gruzińskim Chaczapuri czy innym Makdonaldzie i teraz dziwota, że roboty ni ma.
Rada dla maturzystów - nie musicie iść na studia. Jasne, to super czas, okazja do poznania nowych ludzi, przyjaźni na całe życie, włączenia się w działalność partii KORWiN, znalezienia sobie wreszcie ukochanej osoby itp. Ale pomyślcie - #!$%@? tracić czas na jakimś gównokierunku? Powiecie, "a bo to jest moja pasja". To, że lubicie czytać ksiązki to nie znaczy, że warto iść na kulturoznawstwo. To, że lubicie pisać opowiadania to nie znaczy, ze warto iść na polonistykę. A to, że jesteście #!$%@? i walicie konia do lolitek ruchanych przez ośmiornice to nie znaczy, że warto iść na japonistykę. Curwa w sumie nie. Cofam. Jak jesteście #!$%@? to idźcie na tę japonistykę, będziecie przynajmniej w jednym miejscu. Co do reszty nie zmieniam zdania.
Jesteście
- 0
@marianbaczal: Potwierdzam. Sam studiuję pedagogikę bo chcę być nauczycielem. Moja grupa ćwiczeniowa jest w porządku jeśli chodzi o dziewczyny, w miarę ogarnięte mi się trafiły i tak z 30% sobą coś reprezentuje (czyli powiedzmy mniej więcej procentowo tyle co przeciętnie w społeczeństwie), widać, że poszły na ten a nie inny kierunek bo to jest coś do czego mają jakieś predyspozycje, wcześniejsze doświadczenia w pracy z dzieciakami, ale kurczę reszta studiuje
Pozycję wszystkich zawodników można śledzić tutaj:
http://event.trackcourse.com/view/maraton-polnoc-poludnie-2019
Moj numer to 6. Pozdr :)