Wpis z mikrobloga

Mircy, co to się #!$%@?ło wczoraj to ja nawet nie. Przeżyłem zamach na swoje życie.

Siedziałem sobie z cumplami w samochodzie pod domem jednego z cumpli, jakies tam heheszki, już mamy się zbierać do domu, bo jutro #pracbaza i #studbaza i nagle słyszymy jakieś krzyki. Pierwsza myśl - jakaś patola pijana się awanturuje, więc walić to, ale nagle slyszymy jak coś spada na nasz samochód, potem znowu, dźwięk tłuczonej szyby. Cumpel od razu daje na wsteczny i zaczyna cofać(była to ślepa uliczka), a tam JA #!$%@? droga zastawiona przez 3 fury i tak z 8-10 sebixów stoi z jakimiś pałkami teleskopowymi, rurami, kostkami brukowymi, kamieniami itp. i #!$%@? w nasz samochód. Cumpel wycofał, #!$%@?ł w płot, a potem chcąc wyminąć te furki #!$%@?ł w jedną z nich, po czym odbiwszy się #!$%@?śmy się do rowu, gdzie sebixy się zbiegły i zaczynają napierredalać znowu, wybijając wszystkie szyby, obijając bok, a na koniec wpuszczając nam gaz pieprzowy do środka. W tamtym momencie czułem, że być może to właśnie teraz Pan wzywa nas do siebie, że to właśnie teraz odejdziemy do krainy wiecznych łówów. Na szczęście myliłem się, lokalsi zaczęli z chałupek wychodzić, bo to było tuż przed jedenastą, toteż sebixy uciekły, zaś nasza czwórka, wyczołgawszy się z samochodów, dokonawszy wstępnej oceny ran(wszyscy jesteśmy po kursach medycznych) i strat (rzeczoznawcami nie jesteśmy, aczkolwiek właściciel auta świadom wartości częśći) zadzwoniliśmy po Policję. Bagiety przyjechały, spisały dane, zaś moment później przybyła karetka i w tym miejscu mogę postawić trwającą jakieś 1,5 godziny kropkę, gdyż z racji odłamka szkła tkwiącego w oku pojechałem do szpitala razem z kolegą, który dostał cegłą w głowę.

Po wspomnianym czasie wróciliśmy na miejsce, gdzie było naszych dwóch kolegów przyglądających się pracy techników policyjnych + jacyś tam jeszcze gapiowie. No i oczywiście zaczęły się zaraz przemyślenia pod ogólnym tytułem "O CO TU #!$%@? CHODZI?". Teorie były różne, począwszy od czyjejś głupiej zabawy, poprzez klasyczny powód o nazwie "kobieta", a skończywszy, z racji zbliżającej się rocznicy, na wersji której głównym elementem byli ruscy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nasze zdziwienie i zaskoczenie było tym większe z racji faktu, że:
- nie uprawialiśmy i nie uprawiamy żadnego rodzaju pro elo gangsterki na mieście
- nie obracamy się w środowiskach, w których tego typu rozwiązania(nawet przy ich zasadności) byłyby stosowane.

Bilans:
- trochę porysowana morda
- #!$%@? samochód kolegi
- zarwana noc

+ przeżycia, za które się nie zapłaci kartą MasterCard

PS. To nie prawda, że życie przelatuje przed oczami. Paradoksalnie, poziom stresu jakiegoś czy strachu był zaskakująco niski.

#truestory #patologiazewsi #auta #coolstory #bekazpodludzi
Kubszon - Mircy, co to się #!$%@?ło wczoraj to ja nawet nie. Przeżyłem zamach na swoj...

źródło: comment_NF8nYxkb9g4KjvpOUyY0jKpyK2R3DZrs.jpg

Pobierz
  • 99
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kubszon: na przyszłość życzę ci zezwolenia na broń, zapasowego magazynka w aucie i celnego oka do kolan sebixów ( ͡° ͜ʖ ͡°) zawsze życzyli ci zdrowia, masz je, to może i kopyto w łapy wpadnie xDD
  • Odpowiedz
@Kubszon: Mnie najbardziej zastanawia ten stan spokoju o którym mówisz. Też przeżyłem pare niezłych akcji. Stan takiego dziwnego spokoju kiedy sytuacja jest na serio podbramkowa.
  • Odpowiedz
@Joseph_Pilsudsky:
Widzę, że pojęcie o broni masz raczej od strony teoretycznej i trochę przestarzałe. A o obronie koniecznej pojęcie masz w ogóle niewielkie.

Nie ma znaczenia czym się bronisz przed bezprawnym atakiem. Możesz się bronić bronią nielegalnie posiadaną (były takie przypadki) i to nie umniejsza twojego prawa do obrony koniecznej.
Cel pozwolenia nie ma znaczenia w przypadkach poza tymi wyraźnie opisanymi w ustawie. W przypadku obrony koniecznej nie ma żadnego
  • Odpowiedz
@labibabi: Chodzi mi tu o możliwość powszechnego posiadania broni jak w USA. Wiele jest osób w moim otoczeniu, które uważają tak samo jak Ty - jakby każdy miał broń, to strach kogoś zaatakować, bo Cię zastrzeli, a jak ktoś ma zdobyć broń nielegalnie i tak ją zdobędzie i mają tu ludzie rację.

Jest też druga strona do której ja należę i również wiele znajomych mi osób - obawiam się, będą
  • Odpowiedz
@Kubszon: Jak byłem kiedyś okradany z telefonu - a na szyi miałem założoną dzwignię - to paradoksalnie również w ogóle się nie stresowałem, dziwne rzeczy się dzieją z człowiekiem w takich ekstremalnych sytuacjach.
  • Odpowiedz
@Kubszon: cumplu jak sie zakonczyla cala historia bo przez przypadek znalazlem twoj wpis w google jak szukalem gifa z bonusem i teraz jestem w szoku - mnie tylko raz kibole grozili nozem i chcieli 20 zl - i strasznie ciekawy jak sie skonczylo, dostali wyrok? policja ustalila? moze byc na pw
  • Odpowiedz
  • 0
@kupuje_bulki_w_almie: Ojciec jednego z typów znalazł dom jednego z ziomków i zostawił kartkę z numerem telefonu i prośbą o kontakt. Oderwaliśmy się, dogadaliśmy się, dostaliśmy kasę, spisaliśmy ugodę i wycofaliśmy wniosek o ściganie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz