Wpis z mikrobloga

Myślałem że bycie zamulaczem komputerowym to szczyt przegrywu i po 24 latach bycia smutnym, wystrachanym gównem już mnie nic w moim psychicznym życiu na minus nie zaskoczy.
Ale oczywiście że tak nie było
Od kilku miesięcy mam taki #!$%@? rollercoaster, że mam tego wszystkiego naprawdę dość.
Przynajmniej jak byłem cały czas zamulony, to miałem jakiś taki spokój w sobie, byłem pogodzony z byciem #!$%@? do końca życia i jakoś to wszystko szło dzień po dniu: lurk, fap, żywot anona. Było #!$%@?, ale przynajmniej wiedziałem czego się spodziewać, miałem wszystko poukładane.
Od kilku miesięcy, jakoś przed świętami, coś mi się #!$%@?ło w głowie. Zacząłem być pobudzony. Nadal jestem #!$%@?, bez znajomych, bez perspektyw, nieszczęśliwy, ale mam jakiś taki wielki napęd, nie mogę usiedzieć w miejscu, mam wrażenie, że coś wielkiego ma się niedługo wydarzyć, że nadchodzą przełomowe wydarzenia. Robię rzeczy takie jak na przykład: #!$%@? z domu z wielkim planem pójdścia gdzieś, poderwania jakiejś loszki, ten plan się na przestrzeni kilku minut przeradza w mojej głowie w wizję podboju świata. Wychodzę, czasem zapominam kurtki z domu chociaż piździ, po 5 minutach się skapuje, że #!$%@? widzę, bo zapomniałem okularów, że mi zimno, bo zapomniałem kurtki, że się ludzie gapią, że jestem #!$%@? i że muszę wracać do domu, i tak z takim wielkim impetem, z taką mocą uderza we mnie jakim jestem gównem, że nie mam nic, że się powinienem zabić, że robię wstyd ludziom pokazując moją mordę na ulicy.
Robię jakieś niekontrolowane zakupy, kupiłem gumki pod wpływem impulsu, kupiłem sobie jakieś cygaretki chociaż nie palę, #!$%@?łem to wszystko do kosza w połowie drogi do domu. Potem się rozpłakałem, po 5 minutach postanowiłem potem znowu wyjść, tym razem szukać pracy, skończyło się że wylądowałem w miejscowości 50 kilometrów od mojego miasta, bo zobaczyłem jakieś ogłoszenie że tam szukają pracy w januszeksie, potem się tego wszystkiego przeraziłem i wróciłem z pustymi rękami
Wiem że z takimi rzeczami się powino pójść do psychiatry, ale jakoś mi tam nie po drodze
#feels #przegryw #tagujetogowno #tfwnogf #stulejacontent
  • 10
@mirek_stulejarz: pooglądaj tag ze swoim miastem, może gdzieś w okolicy szykuje się #wykoppiwo gdzie będziesz miał poznać kilku nowych znajomych, albo pogadaj z kimś z czasów szkolnych. Będziesz miał znajomych, będziesz częściej wychodzić, wychodzić w grupie do jakiegoś baru/klubu zawsze raźniej, co nie? :p

Ludzie się gapią


Widzę, że nie wychodziłeś z domu dłuższy czas. Mam na myśli nie rozmawiałeś z obcymi ludźmi. O MÓJ BORZE TUCHOLSKI CO SOBIE LUDZIE POMYŚLĄ.
@mirek_stulejarz: Zaburzenia Afektywne Dwubiegunowe - skoro już ten biegun haju Ci się w ogóle włączył to jest to jak najbardziej czas na psychiatrę i leki. Haj jest chyba nawet bardziej niebezpieczny dla Ciebie i otoczenia niż dół.

Może też mózgownica zdrowa a tylko psychologiczne bariery Cię blokują więc najlepiej i psycholog i psychiatra