Aktywne Wpisy
![rozdartapyta](https://wykop.pl/cdn/c3397992/rozdartapyta_DE00H966vA,q60.jpg)
rozdartapyta +7
Ciekawi mnie co ostatecznie przesądza o udanej próbie s. Faktyczna depresja, która może powodować że przecież nie potrafisz niemal wyjść z łóżka i każda czynność cię przerasta. Czy może jakiś impuls jednak niezwiązany z tą chorobą, bo jednak biorąc pod uwagę dostępne opcje faktycznie trzeba tego impulsu i podjęcia działań - co więcej wbrew instynktom i logice człowieka? Może geny? Albo chłodna kalkulacja, że tu i teraz? Tak sobie myślę o tych
![rozdartapyta - Ciekawi mnie co ostatecznie przesądza o udanej próbie s. Faktyczna dep...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/57873a316bf16280802d1b35d157a05fd00b8becd9d8643ac30abe96e1928cc8,w150.jpg?author=rozdartapyta&auth=cbb5ccb2afd7eb7582f818cce17e1d55)
źródło: 50226168_1189498267883270_3884378472725872640_o
Pobierz![SpierdotripEnthusiast](https://wykop.pl/cdn/c3397992/SpierdotripEnthusiast_DFqYFcuPgQ,q60.jpg)
Religia jest odpowiedzią na naturalny instynkt niepokoju związany z umieraniem i przy okazji próbuje odpowiedzieć człowiekowi na inne frapujące go pytania. Religia została stworzona przez ludzi dla ludzi, czego dowodem jest całkowite skupienie wykreowanego boga na człowieku, a wizja raju odpowiada marzeniom przeciętnego człowieka (np. wizja zamkniętych bram nieba dla bogatych, jako wyrównanie rachunków społecznych lub 72 dziewice dla każdego, jako zadowalająca opcja dla mężczyzn osamotnionych w wyniku poligamii czy żołnierzy-męczenników).
Nie ma co się oszukiwać, nie ważne jak bardzo byśmy tego chcieli to mamy tylko jedno życie i warto spędzić je tak by tego nie żałować i nie sprawiać przykrości innym.
#religia #wiara #ateizm #katolicyzm
@Bardias-Kukurydziak
jeszcze nigdy nie widziałem na wykopie wpisu, który atakuje ateistów, natomiast ten jest kolejnym, który próbuje negować czyjąś wiarę. Ateizm nie jest religią, a jej poszanowanie i wolność wyznania zapisany jest w Konstytucji. Wyrażanie opinii to jedna strona, a ostentacyjne wymachiwanie szabelką to inna sprawa.
@pierre-van-hooijdonk: Ileż można o tym czytać? To naprawdę nudne. Osobiście uważam iż śmierć będzie taka sama dla wszystkich: rozczarowująca :)
jeszcze nigdy nie widziałem człowieka, który z uporem maniaka walczy z pierogami, natomiast katofobów ogromną ilość.
@Emdeka: http://www.wykop.pl/wpis/12082115/typowy-cykl-roczny-gimboateizm-1-styczen-do-wielka/
@abiT: Patrz, tutaj gościu, który nie jest katolikiem, a ma lepszego skilla niż Jan Paweł II https://www.youtube.com/watch?v=1173r-fNNOQ
Powoływanie się na "cuda" może działało w 1734... Naprawdę chcesz drążyć ten temat?
@pierre-van-hooijdonk: i moim zdaniem religia tutaj bardzo pomaga. Daje nam pewien zestaw moralności, zasad, etyki, którym możemy się kierować
a na jego stronie jest
Kobieta napisała swój punkt widzenia nie atakując nikogo.
Zostałem ochrzczony nie z własnej woli. Rodzice wychowywali mnie na typowego chrześcijanina(w niedzielę do kościoła, wszystkie święta obchodzić i przestrzegać zakazów). Z wiekiem stwierdziłem, ze to bez sensu i na początku #gimbaza przeszedłem na #ateizm. Jednak po paru wydarzeniach, odnalazłem Boga. Towarzysza zycia, który zawsze jest przy wszystkim co żywe i nie, bo to on wszystko stworzył. Jest w każdym z nas i każdy jest jego częścią, jako w teorii nie zależy byt, który i tak wchodzi w jego skład. Odlamy wszystkich religii moim skromnym zdanie powstaly po to aby omamic lud i miec kontrole. Prawda jest Milosc w jednego Bogo i szerzenie tej miłości w kierunku innych, bo to ona buduje to.co dobre.
Teraz #malopopularnaopinia kiedys tak sobie rozkminalem, jak cialo sklada sie z komurek, te z atomów w atomach sa jeszcze mniejsze cosie, to teraz lecac w druga strone. Mamy oddalajac sie ludzi, miasta, kraje, cała ziemie, układ słoneczny, galaktyki, wszechświat; i teraz co jesli wszechświat to tylko taki atom w wiekszej skali ktory sklada sie na komórki w Bogu :o
A co do tego, ze po śmierci nic nie ma i ze Boga nie ma. Wszechswiat jest jak wielki zegarek, który chodzi z wielką precyzją i tu mi chyba każdy przyzna rację, wiec byłoby wielkim marnotrastwem gdyby ~70lat(wiem że to mało w skali kosomosu, ale w naszej to jednak troche czasu) zdobywanego doświadczenia i wspomnień przypadało. Fizyka kwantowa pokazuje nam że coś co jest w punkcie a może pojawić sie w punkcie b bez zmiany stanu.
Biorac pos uwage wyższe wymiary świadomości, gdzie 4wymiar to nie czas; to dusze/świadomość widzę jak Tonego Starka wchodzacego w zbroję. Dusza z świata po śmierci(4/5 czy inny wymiar) aby moga manifestować w tym 3 wymiarowym świecie potrzebuje materialnego ciała.
Koncząc, dlatego wydaje mi się że po śmierci dusza wraca do świata z którego przybyła i tam też wszyscy sie kiedyś
1. Ja tam osobiście jestem pogodzony ze śmiercią.
2. Jednak nie jest pewne, czy nasza świadomość nie zyska drugiego "życia", tchnienia, za kilka milionów lat, wskrzeszona przez transhumanoidalne roboty.
3. Religia jest potrzebna ludziom, by widzieli jakiś sens w życiu. Placebo dla mas.
4. Mi wystarcza imperatyw kategoryczny Kanta.