Wpis z mikrobloga

@Gadzinski: tylko ze robienie masy nie polega wlascie na #!$%@? byle czego. 30% kalorii pochodzi z tłuszczy ale to oliwa z oliwek, orzechy, tran, kwasy tluszczowe omega 3 itp. Je się dużo ryżu, kaszy i dobrych wegli. No i białko. Nikt, kto serio traktuje siłownie, mimo że robi masę nie je fastfoodów ani śmieciowego żarcia. Je się wg. kalendarza z dokładnością co do gramów. Mimo dodatniego bilansu kalorycznego efektem ubocznym
  • Odpowiedz
@amarantowy: Tak, dokładnie, ale znam ludzi którzy #!$%@?ą wszystko, żeby właśnie masować jak najszybciej. Też jestem za optymalizacją jedzenia, tak żeby masa przybywała przy jak najmniejszym poziomie fatu. Rzeźba tak czy inaczej będzie potrzebna.

Kuwa znałem nawet osobę która masowała na czipsach :D
  • Odpowiedz
@Gadzinski: @vervurax: @amarantowy: Ja nie mam diety, omijam fast foody, staram się jeść 6 posiłków dziennie. I odkąd zrobiłem przerwę od ćwiczeń zauważyłem, że jedzenie więcej ale stanie w miejscu nic nie daje. Dopiero jak ćwiczę to zdobywam masę. Czy to oczywista oczywistość?
  • Odpowiedz
@Lanza: Jasne, poza sezonem, ale mówimy tutaj o jedzeniu 'smakolykow' ABY osiągnąc cel - w tym przypadku mase mięśniową ;) Sam ćwicze 4x w tygodniu, trzymam jako tako diete i jestem akurat na cyklu ale w niedziele pozwole sobie na kawalek ciasta czy coś innego :)
  • Odpowiedz
@amarantowy: Nie tylko w Stanach znajdziesz ludzi, którzy dobijają dzienny, wyliczony, kaloryczny intake śmieciowym żarciem. Ale zgadzam się, że robią tak 'amatorzy' - to chyba oczywiste. :)

@lejzyhy: Sorry ale poszedłem spać, dopiero wstałem. :P (7:15 rano u mnie)
  • Odpowiedz
@lejzyhy: Tak, konkretnie Las Vegas. :)

Artykuł nie dotyczy tylko śmieciowego żarcia. Tłumaczy w ciekawy sposób (porównując do budowy domu) jak wygląda proces budowania mięśni i dlaczego jak się je 2x więcej to nie zbuduje się 2x więcej mięśni itd. Poza tym autor artykuły doradza budowę mięśni nie przekraczając 10% BF co jest dość... niecodzienne. :P
  • Odpowiedz
@dptd: Ja i tak nie mogę przytyć, kilka lat spędziłem w szpitalach jako dziecko i nic mi nie pomogli więc i żadne artykuły na necie tym bardziej :(
  • Odpowiedz