Aktywne Wpisy
darknightttt +18
Chyba wbije nóż w mrowisko ale jestem ciekawa jakie wy macie podejście.
Mam neutralny stosunek co do swojej przyszłości. Mogę być sama, mogę zająć się karierą, mogę założyć rodzinę. Nie mam na nic ciśnienia bo czuję się sama ze sobą ok. Mogę iść na wiele ustępstw gdyby trafia się taka zdrowa, mocna miłość z odpowiednim partnerem i możemy żyć hedonistycznie albo założyć rodzinę, decyzję zostawie jemu. Natomiast mam tutaj pewne zasady.
Wersja
Mam neutralny stosunek co do swojej przyszłości. Mogę być sama, mogę zająć się karierą, mogę założyć rodzinę. Nie mam na nic ciśnienia bo czuję się sama ze sobą ok. Mogę iść na wiele ustępstw gdyby trafia się taka zdrowa, mocna miłość z odpowiednim partnerem i możemy żyć hedonistycznie albo założyć rodzinę, decyzję zostawie jemu. Natomiast mam tutaj pewne zasady.
Wersja
JohnTravoltta +57
No cóż - wychodzi na to, że najlepszym trenerem od czasów Beenhakera był... Sousa. Co prawda nie wyszli z grupy na Euro, ale grali ofensywną piłkę, którą chciało się oglądać. Mieli pomysł na grę, umieli cisnąć do przodu, a wobec wyjścia z grupy nie zabrakło im wiele - wystarczyło, żeby bramkarz Szwecji nie rozegrał meczu życia.
Tylko Sousa jak zobaczył funkcjonowanie PZPNu to spierniczył od tego gówna jak najdalej.
#mecz #polska #
Tylko Sousa jak zobaczył funkcjonowanie PZPNu to spierniczył od tego gówna jak najdalej.
#mecz #polska #
Fakt w naszym kraju nie ma oficjalnie prześladowania homoseksualistów. Teoretycznie: rób, co chcesz no i oczywiście nie obnoś się z tym. A jak jest w rzeczywistości? Gdyby mój obecny pracodawca dowiedział się o mojej orientacji seksualnej, daję sobie rękę obciąć, że w ciągu miesiąca zmuszony byłbym szukać nowego zajęcia. Jeśli zachoruje mój partner lub ja, żaden z nas nie ma prawa zasięgnąć informacji o stanie drugiego, a tym bardziej podjąć jakichkolwiek decyzji. Jeśli jeden z nas umrze – drugi nie ma prawa do takiego zachowania mieszkania i majątku, jakie jest stosowane w przypadku małżeństw. Dorobek, na który wspólnie pracujemy będzie zagrożony. Problem takich par istnieje, to nie wymysł mediów. Nie oczekuję żadnych dodatkowych przywilejów z tego powodu, jaki jestem - chciałbym mieć po prostu równe szanse. Nie chcę korzyści majątkowych, nie chcę adopcji dzieci (w tym kraju to się nie sprawdzi – choć tak naprawdę to straszny dramat nie pozostawić nic po sobie). Nawet nie oczekuję, że wszyscy będą mnie lubić i "tolerować" – każdy ma prawo do swoich poglądów. Ale do cholery jasnej chcę, aby mnie szanowano! Tak jak każdego innego człowieka.
Nie chcę być stawiany w jednym rzędzie z pedofilami, zoofilami, nekrofilami, zboczeńcami czy chorymi psychicznie. Chcę mieć tę świadomość, że jeśli pewnego dnia moja orientacja seksualna wyjdzie na jaw dla szerszego kręgu, to nikt nie znajdzie pretekstu, aby wyrzucić mnie z pracy! Sąsiad nie zamaże mi drzwi farbą napisem "cwel", a wracając po zmroku nie dostanę od "normalnych" po mordzie. Chcę mieć możliwość podjęcia pracy w każdym zawodzie bez lęku, że zostanę wyrzucony z pracy, bo uważam, że moja orientacja w żaden sposób nie wpływa na to jak będę pracował. Chciałbym mieć możliwość przytulenia swojego partnera na peronie, kiedy wyjedzie na dłuższą delegację. Chciałbym móc w pracy na kolejne pytania o to kiedy się ożenię, odpowiedzieć bez obaw - wiecie ale ja nie jestem starym kawalerem, mam partnera z którym jestem od lat i jesteśmy cholernie szczęśliwi.
Czy wymagam zbyt wiele? Czy moje odczucia naprawdę są chore? Jeśli zapytacie mnie czy kiedykolwiek w praktyce odczułem dyskryminację, to niestety odpowiem, że tak. Kilkukrotnie zdarzyło się, że ktoś po prostu domyślił się (pomimo nie afiszowania się), że mieszkających razem 2 facetów to para i miałem przez to kłopoty - wierzcie mi, że były zdecydowanie bardziej dotkliwe niż "karcące i nieprzyjemne spojrzenia".
Mam dość czytania o tym i używania tego jako argumentu, że do niedawna homoseksualizm był określony w podręcznikach jako choroba. Przypominam – całkiem niedawno niejaki Adolf Hitler starał się wykreować rasę nadludzi. W nieco innym okresie na ludziach nieco innych od pozostałych dokonywano lobotomii, a dziś uważa się to za zbrodnię. W średniowieczu palono czarownice etc. To, że kiedyś ludzie nazwali homoseksualizm chorobą i próbowali z niej leczyć nie oznacza, że się nie mylili!
Nie czuję się nienormalny, gorszy, niepotrzebny. Płacę podatki jak wszyscy, pełnie odpowiedzialne zawodowo funkcje, w ramach wolnego czasu wspieram potrzebujących wolontariatem. Nie chcę, aby ktoś mówił/pisał, że jestem nieproduktywny i niepotrzebny – kto daje komukolwiek takie prawo? Czy nie czynimy się wtedy kimś na wzór Boga, decydując czyje życie jest potrzebne, a czyje nie? Nie musisz mnie tolerować, ale chcę być szanowany – bo swoim życiu robię tyle samo dobra co inni, a kto wie może nawet odrobinkę więcej.
I jeszcze jedno – gdybym mógł wybrać – wolałbym być hetero i mieć gromadkę dzieci – życie byłoby dużo prostsze. Ale nie mogłem. Nikt nie zapytał mnie – wolisz chłopców czy dziewczynki. Taki się urodziłem i wiedziałem to od dziecka. Wolę jednak być dobrym człowiekiem i gejem niż zakłamanym hipokrytą.
Na koniec zastanówcie się nad jednym: a jeśli twój syn czy córka okaże się homoseksualistą/tką to odtrącisz ją/jego? Zerwiesz kontakt? Znienawidzisz? Będzie ci niedobrze, kiedy będziesz patrzyć na jej/jego partnera? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Być może teraz to was nie dotyczy, ale to może się zmienić... Co wtedy zrobicie?
Komentarz usunięty przez moderatora
Warto moim zdaniem pokazywać, że homoseksualiści to tacy sami ludzie, jak inni
Komentarz usunięty przez moderatora
Widzę tu jakąś "drobną" niespójność.
@katinka:
A gdzie ci tam jakiś Jacyków. Masy gejów z
Tak serio to nie wiem na jakim zadupiu intelektualno społecznym musiałbyś mieszkać żeby ktoś Cię zwalniał z roboty za sam fakt bycia gejem. Chyba że jesteś jedną z tych osób co się z tym ciągle obnosi ale to coś takiego
Komentarz usunięty przez autora
Kpł 20, 13
Kpł 19, 19
Ale tiszert sprawdź, dobrze radzę.
Kpł 19, 26
Ech, kaszanka z grilla.
Kpł 12, 3
( ͡° ͜ʖ ͡°)
/ Cytaty za Biblią Tysiąclecia /