Wpis z mikrobloga

Mircy, co się właśnie stało, to ja nawet nie. Spędzam nockę na bazie firmy - wielki kompleks magazynowo-fabryczny i jak wszędzie w tego typu obiektach są tutaj tory kolejowe. W jednym miejscu idą one równo z asfaltem, lecz po kilkudziesięciu metrach ich poziom się obniża o jakieś 30 cm względem drogi. Jechał typek - dostawca pizzy jakimś małych samochodem (chyba Citroen C1 lub coś podobnego), było ciemno i nie zauważył, że jedną stroną wjechał na torowisko, gdy się zatrzymał, to już wycofać nie mógł, bo koło zakopało mu się w tłuczniu i został unieruchomiony w bocznym przechyle. Biedak latał po firmie, ale po 22 mało kogo można spotkać. Dobrze, że nas trzech Polaków się znalazło i w czwórkę podnieśliśmy mu ten samochód najpierw z jednej, potem z drugiej strony, osadziliśmy na drodze i udało mu się wyjechać.


#trucker5000 #zycietruckera #truestory #coolstory #niemiecplakal
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach