Wpis z mikrobloga

@michalkosecki: Pan Lennox mówi, że odpowiedzi na pytanie o sens (meaning), nie można szukać redukując wszechświat do fizyki i chemii. Ale ateiści wychodzą z założenia, że nia ma jakiegoś wyższego sensu, więc ten argument jest chybiony.

Fine tuning mnie nie nigdy nie przekonywał. Fakt, że nasz wszechświat jest idealnie skomponowany pod nas jest błędnym spojrzeniem. To my jesteśmy idealnie skomponowani pod nasz wszechświat. Bo w nim powstaliśmy. To jest coś takiego,
no to jest racjonalna czy nie, bo sam sobie przeczysz.


@zarowka12: Dlaczego sobie przeczę? Bóg to nie jest pojęcie zarezerwowane dla chrześcijańskiego Boga Jahwe/Jezusa. Uważam, że możliwe jest istnienie jakiejś "istoty wyższej", sensu i celu wszechświata itp (rzeczy, których nie dopuszczają ateiści) i jednocześnie uważam za niemożliwe istnienie bogów opisywanych przez mity Żydów, Greków, Hindusów i inne starożytne ludy.
@kubako: myślę, że to dobre podejście. Aczkolwiek nie włączałbym wiarygodności, bo to jest moim zdaniem oddzielna rzecz od racjonalności. Nie nieistotna, ale oddzielna. Racjonalność to dla mnie sprawdzanie się oraz brak zaprzeczeń ze strony wiedzy/nauki. Nie jestem religioznawcą i nie porównam Ci tych trzech religii. Mogę tylko wypowiedzieć się o chrześcijaństwie. Chrześcijaństwie, które wbrew obiegowym opiniom, nie stoi w sprzeczności do wiedzy czy nauki. Dowodów jest sporo, choćby liczba naukowców, którzy
bo to jedyny [znany mi] przypadek kiedy to Bog wyszedl do ludzi.


@DryfWiatrowZachodnich: Zeus i paru innych bogów schodziło na ziemię do ludzi (głównie dla seksu hehe). U Hindusów to połowa bogów inkarnowała się jako ludzie na ziemi.

Jezus [ktory byl postawia historyczna] jako jedyny mowil ze jest osobowym Bogiem

Eeee. Takich co mówili że są Bogiem to było tysiące ;)

@zarowka12:

Chrześcijaństwie, które wbrew obiegowym opiniom, nie stoi w
@kubako:

W każdym razie od dawna twierdzę, że wiara to nie jest wybór. Nie wybierasz sobie że wierzysz w Jezusa, a ja nie wybieram sobie że nie. To jest kwestia nad którą nie do końca ma się władzę. Gdybyś teraz sobie pomyślał, że przestajesz wierzyć, albo że zaczynasz wierzyć w tego kolesia z trąbą słonia z mojego obrazka, byłoby to dla Ciebie równie nieracjonalne co pomyślenie, że teraz staniesz się motylem.
@kubako: postrzegam to bardzo podobnie do ciebie. Dla mnie cała "teoria" wiary jest zbudowaniem/wymyśleniem czegoś co ma odpowiadać na pytania na które teraz odpowiedzieć nie możemy. Jest czymś co robi fizyka kwantowa, która próbuje wyjaśnić budowę wszechświata. Problem jest jednak z językiem jakim religia, czy wiara, wyjaśnia istnienie wszechświata. Ta cała dobudówka chrześcijańska, czy jaka kolwiek inna, jest tak naznaczona wpływami psychologicznymi, socjologią, mitologią, itp. itd. że nie sposób jakkolwiek poważnie