Wpis z mikrobloga

Wczoraj sąsiedzi na górze urządzili sobie niezłą balangę, muza napiedalała konkretnie do 1, a już sam nie wiem do której słyszałem ciągłe darcie pysków. Ogólnie nie mam nic przeciwko imprezowaniu, ale wczoraj byłem strasznie dobity i chciałem się po prostu wyspać po dosyć ciężkim tygodniu. Niestety mojego celu nie udało się zrealizować; wstałem sobie dzisiaj ładnie o 9 i pomyślałem, że odwdzięczę się w pewien subtelny sposób za wczorajsze irytujące hałasy. Umyłem zęby i mordę, ubrałem się i poszedłem do sklepu po 1.5 kg. schabu :) Każdy pocięty kawałek mięsa (jest ich razem 14) będę rozbijał co kilka minut najgłośniej jak się da, tak żeby obudzić trochę ekipę i #!$%@?ć ich przez dobrą godzinę( ͡° ͜ʖ ͡°) Przepraszam sąsiadów pode mną, jesteście niechcianą ofiarą mojej małej zemsty( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gotujzwykopem #dziendobry
Pobierz jotuze - Wczoraj sąsiedzi na górze urządzili sobie niezłą balangę, muza napiedalała k...
źródło: comment_0zWp4XQLsGz6AYSIIpTXUOHGEnurb75B.jpg
  • 70
@stateless: Jestem w stanie wybaczyć wiele przywar młodości, każdy przecież przez to przechodził. A przynajmniej do tej pory tak myślałem. A może inni nie chcą iść na spacer tylko chcą posłuchać muzyki w sobotę? Dlaczego Twój sposób spędzania wolnego czau ma ograniczać innych. Ktoś już wcześniej polecał stopery. W sobotę próg przekraczania zasad współżycia społecznego jest troszkę wyżej niż w dzień roboczy. Gdyby słuchali tej muzyki na pełny regulator do 4-5
Bianci - @stateless: Jestem w stanie wybaczyć wiele przywar młodości, każdy przecież ...
@jotuze:
JEDEN KRANIEC MIRKO:
Czy tylko mnie #!$%@?ą sąsiedzi którzy o 9 rano #!$%@?ą kotlety? Zawsze to samo, niedziela = kotlet, wyspać się nie dadzą, #!$%@? (milion plusów).

DRUGI KRANIEC MIRKO:
Ale #!$%@? sąsiadowi, imprezował #!$%@? a nie siedział grzecznie w domu przy komputerze, co prawda nie miałem jaj żeby iść ich uciszyć czy coś, ale ja im jeszcze pokażę! Pobudka 9 rano i bijemy kotlety! Nie ma takiej zabawy, marność,