Wpis z mikrobloga

#pytanie
Jak nazywacie swoje #rozowepaski bądź #niebieskiepaski ( w zależności od upodobań) gdy musicie zwrócić się do nieznajomego? Jesteście w zwykłym związku, żadnych ślubów czy innych narzeczeńst.

Niedawno mnie i niebieskiego zaczepiła kobieta, która szukała drogi do jakiegoś hotelu. Niebieski nie był tutejszy, więc wypalił, że może koleżanka powie, bo jest stąd.
Skarciłam go później za tą koleżankę, ale po zastanowieniu się też miałabym problem w nazewnictwie.
Żeby nie było wątpliwości, niebieski wie, że jesteśmy razem, tworzymy związek od kilku lat.

Określenie chłopak/ dziewczyna kojarzy mi się ze "związkami" z podstawówki, nie brzmi poważnie.
Partner/ partnerka, z kolei zbyt poważne.
Jak pytam o to znajomych, to też występuje lekka konsternacja. Może wy mi coś podpowiecie?
  • 146
  • Odpowiedz
W 3 os. o osobie obecnej? A nie mozna "skarbie, moze ty wiesz"? A jesli nie ma jej/go obecnej w trakcie sytuacji to nie widze problemu w stwierdzeniu "moja dziewczyna"/"'oj chlopak"
  • Odpowiedz
I pomyśleć, że w USA mają "boyfriend" i "girlfriend" i nie mają taki problemów

@Mr--A-Veed: To źródło jeszcze większych problemów, bo oznacza też zwykłą koleżanką i zwykłego kolegę.
  • Odpowiedz
Skarciłam go później za tą koleżankę, ale po zastanowieniu się też miałabym problem w nazewnictwie.

Żeby nie było wątpliwości, niebieski wie, że jesteśmy razem, tworzymy związek od kilku lat.


@Niegrzeczna_Mala_Mi: ee, w czym problem?
- Jak dojdę na dworzec?
- hmm, nie wiem. Kochanie, może Ty poradzisz, to Twoje miasto...
  • Odpowiedz
Nie możesz nigdy mówić do niej po imieniu

Musi być "kocie, bejb, #!$%@?, ziomek, beju"

Bo każda miłość ma mieć swój szczery slang

Inaczej znaczy mniej niż zero jak Lady Punk


XD
XpedobearX - > Nie możesz nigdy mówić do niej po imieniu
 Musi być "kocie, bejb, #!$%...
  • Odpowiedz
Tak na serio to co jest złego w nazywaniu swojej dupy po prostu dziewczyną? Jak panna ma dupę to ma chłopaka, proste, stosowane od dawna i zrozumiałe na wszystkich. Jeśli przez to czujesz się jak w podbazie to chyba sam/a masz maksymalnie gimbazę w głowie, że cię takie bzdety nurtują.
  • Odpowiedz